środa, 8 listopada 2017

Grażyna Barszczewska: „Marzenia wyprzedza rzeczywistość”

Grażyna Barszczewska: „Marzenia wyprzedza rzeczywistość”  


























Grażyna Barszczewska to jedna z najbardziej znanych i lubianych aktorek telewizyjnych i teatralnych w Polsce. Opowiedziała nieco więcej o swojej pracy zawodowej.

Gra Pani w spektaklu „One i my”. Czy może Pani powiedzieć o czym opowiada ten spektakl? 

„One i My”, czyli my i oni – my, kobiety dwudziestolecia międzywojennego, bardzo kolorowego wieku, i oni - czyli nasi mężowie, kochankowie... 

To spektakl muzyczny z wieloma przebojami i zabawnymi tekstami pisanymi przez wybitne postaci tamtych czasów: Tuwima, Hemara, z piękną melodyjną muzyką. Jaką rolę Pani gra? 

„Gwiazda-Ona”, tyle. 

Jest Pani aktorką filmową i teatralną. Które role są bliższe Pani sercu?


Te, które aktualnie gram, oraz te, które przede mną. Nie oglądam się za siebie, wkrótce zacznę nowe próby do nowej sztuki teatralnej i zostawię za sobą to co przeszło. A przeszło około 200 ważnych ról teatralnych i telewizyjnych, nie licząc filmowych. Ale mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec. 

Czy jest taka rola, którą szczególnie chciałaby Pani zagrać i dlaczego?

Nie mam takich marzeń. W moim życiu zawodowym na tyle dobrze się układa, że marzenia są wyprzedzane przez rzeczywistość. Często propozycje przypadkowe dają więcej satysfakcji, niż te na które specjalnie się czeka.

W którym z dotychczasowych spektakli grało się Pani najmilej? 

Było takich przedstawień sporo, ale teraz wielką frajdę mam ze „Scen niemalże małżeńskich Stefanii Grodzieńskiej”, które gram z Grzegorzem Damięckim już czwarty sezon w teatrze Ateneum, a których wersję telewizyjną zrobiłam dla Teatru Telewizji. Emisja była w październiku  To także spektakl muzyczny, kameralny, z zabawnymi tekstami Grodzieńskiej i Jurandota. Właśnie zaproszono nas do Poznania i Konina z tym przedstawieniem. 

W jakich spektaklach obecnie można Panią oglądać? 

Oprócz Ateneum gram w moim macierzystym teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana w Warszawie w dużym repertuarze klasycznym – Szekspir, Fredro, Corneille, i ostatnio w „Królowej Śniegu” Andersena - baśni dla młodych widzów, która cieszy się ogromnym powodzeniem u widzów i tych małych i dużych.


Materiał archiwalny z dnia 29 grudnia 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz