czwartek, 30 kwietnia 2020

Alicja Ostolska: "Aktorstwo daje mi poczucie spełnienia"

Alicja Ostolska: "Aktorstwo daje mi poczucie spełnienia"























fot. zdjęcie nadesłane

Aktorka młodego pokolenia, znana szerszej publiczności z roli młodej siostrzenicy księdza Ali, w którą wciela się w serialu "M jak miłość" od 1496 odcinka. "Dopiero rozpoczynam swoją karierę aktorską. Mam nadzieję, że przede mną wiele wyzwań - mówi. 

Ze dnia na dzień świat się zatrzymał. Wszystko oczywiście spowodowane jest sytuacją panującą obecnie w Polsce i na świecie. Na początek - jak radzisz sobie z wyzwaniem #zostańwdomu? Jakie są Twoje sposoby na spędzanie wolnego czasu?

Pędziliśmy, bez oglądania się za siebie, bez zastanawiania się nad tym co tak naprawdę jest dla nas ważne – jak chomik w kołowrotku. W końcu musiał nastąpić  komunikat "STOP". Niestety pojawił się on w postaci wirusa. Kto wie, może było to jedyne rozwiązanie na zwolnienie tempa życia każdego z nas. Wyzwanie #zostanwdomu nie należy do prostych. Wszyscy spędzamy ten czas podobnie. Siedzenie w czterech ścianach zmotywowało mnie do częstych spacerów, nadrobienia zaległości  w topowych filmach i serialach. Sposobów jest wiele, niestety nie zawsze znajduję na nie chęci. 

Właśnie. Pewnie, tak jak wszyscy, przeczytałaś już wszystkie książki i obejrzałaś wszystkie filmy. (Śmiech.) Jak to jest u Ciebie z filmami i książkami? Lubisz wracać do sprawdzonych tytułów, czy odkrywać nowe?

Jak już wspominałam, zległości w kategorii film zostały nadrobione. Z książkami jest nieco inaczej. Nie czytam wszystkiego co popadnie, nie czytam też tego, co większość moich znajomych i bliskich mi osób. Nie potrafię czytać książek z polecenia, książek opowiadających o losach przypadkowych ludzi. Cztam książki trudne do zrozumienia. Czytam to, co odmieni moje życie, to co odmieni mnie i mój punkt patrzenia na pewne aspekty. Lubię ludzi wpływowych, tego szukam w autorach. Być może dlatego rzadziej czytam, niż oglądam. Do sprawdzonych tytułów nie lubię wracać, nieustannie szukam czegoś nowego, czegoś innego i lepszego od poprzedniego filmu, bądź książki.


























fot. zdjęcie nadesłane

Jaki film zachwycił Cię ostatnio, a która książka spowodowała, że przeczytałaś ją jednym tchem?

Ostatnim filmem, który poruszył mnie do łez był „Najlepszy“ w reżyserii Łukasza Palkowskiego. Film udowadnia, że to życie pisze najlepsze scenariusze. 

Książką, która porwała mnie w jeden dzień jest „Potęga podświadomości”. To forma poradnika, który pomoże ci uwolnić umysł i przekaże praktyczne wskazówki, dzięki którym osiągniesz sukces odnajdując własne „ja” w nieustannie zabieganym świecie.


















fot. zdjęcie nadesłane

Mówi się, że takie zwolnienie tempa jest czasami potrzebne każdemu z nas. Uważasz, że obecna sytuacja może zmienić społeczeństwo na lepsze i spowodować, że ludzie będą patrzeć na życie z większym dystansem i bardziej przychylnie? 

Obecna sytuacja na pewno w dużym stopniu uświadomiła nam wszystkim, że narzuciliśmy sobie zbyt szybkie i zbyt chaotyczne tempo. Jeszcze do niedawna niemal wszyscy chorowaliśmy na brak czasu. Śpieszyło  nam się tak bardzo, że każda osoba i każda rzecz, która nas spowalniała, stała się naszym wrogiem. Takie są właśnie konsekwencje naszej obsesji szybkości i oszczędzania czasu. Jestem przekonana, że ten trudny okres panujący na świecie przyniesie, a nawet już przyniósł ze sobą ten plus, jakim jest nabranie większego dystansu do poprzedniego życia, które pozornie było jeszcze nie tak dawno, bo prawie dwa miesiące temu.


























fot. zdjęcie nadesłane

Wiele jest zawodów na "A". (Śmiech.) Co spowodowało, że wybrałaś akurat aktorstwo?

Już we wczesnym dzieciństwie marzyłam o tym zawodzie. O robieniu niepoważnych rzeczy, wygłupianiu się – raz śmieszniej, raz poważniej. Każdy bohater ma życiorys, którego nie widzimy na ekranie – musimy sobie to dopowiedzieć. Często aktorstwo określa się mianem zakłamania i udawania kogoś i czegoś, co nigdy nie będzie miało miejsca w prawdziwym życiu. Zawsze przeczyłam tej opinii, bo uważam że aktorstwo opierające się na tylko na prawdzie jest  właściwym aktorstwem. Jestem typem osoby, która potrzebuje stałych impulsów emocjonalnych do prawidłowego funkcjonowania. Aktorstwo daje mi poczucie spełnienia.

Czy od najmłodszych lat przejawiałaś zainteresowanie tym zawodem? Lubiłaś się przebierać, wcielać w różne postaci?

Aktorstwo towarzyszy mi od samego początku. Już w przedszkolu, a następnie szkole podstawowej brałam udział w wielu przedstawieniach. Zazwyczaj sztukami w jakich brałam udział były najprostrze do zwizualizowania bajki, a mimo to zawsze siedział we mnie duch rywalizacji o główną rolę w przedstawieniu.


























fot. zdjęcie nadesłane - Alicja Ostolska i Jakub Kucner na planie serialu "M jak miłość"

Na szklanym ekranie debiutujesz w kultowym serialu "M jak miłość". Jak zostałaś przyjęta na planie? 

Pierwszy dzień na planie serialu „M jak miłość“ był dla mnie niesamowicie stresujący. Nie wiedziałam co, gdzie i jak. Gdy po raz pierwszy weszłam do hali nagraniowej, wiedziałam że to będzie to czego zawsze chciałam. Dzięki sympatycznej i życzliwej ekipie serialowej oraz całej produkcji pozbyłam się stresu w mgnieuniu oka. Wtedy właśnie wiedziałam, że jestem w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie.


























fot. zdjęcie nadesłane - Krystian Domagała i Alicja Ostolska na planie serialu "M jak miłość" 

Przyznałaś, że rola w kultowej "Emce" jest spełnieniem Twoich marzeń. Jak się okazuje, jesteś wielką fanką tego serialu. Oglądasz go od pierwszego odcinka?

Nie ukrywajmy, że serial „M jak Miłość“ przynajmniej raz w życiu obejrzał każdy polak. Odkąd pamiętam oglądałam go ze swoją babcią Tereską. Uwielbiałam nasze wspólne wieczory przed telewizorem. Wyczekiwana przez nas "Emka" stała się tradycją. Darzę ten serial ogromną sympatią i sentymentem ze względu na fakt, że oglądać go nauczyła mnie moja nieżyjąca babcia. Gdyby tylko mogła oglądać mnie na szklanym ekranie tak jak kiedyś oglądała i śledziła losy rodizny Mostowiaków, wiem że byłaby najdumnieszą babcią na całym świecie:)




















fot. zdjęcie nadesłane - Jacek Rudnicki, Jakub Kucner i Alicja Ostolska - backstage na planie serialu "M jak miłość" 

Masz swoje ulubione wątki, ulubionych bohaterów? 

Każdy wątek ma w sobie to coś, co różni go od innego, każdy porusza inną tematykę i inny problem, każdy  wciąga tak samo. Nie ma lepszych lub gorszych wątków, tak samo, jak nie ma lepszych, bądź gorszych bohaterów. 

Pojawiasz się jako Ala, siostrzenica księdza. Co najbardziej podoba Ci się w Twojej bohaterce?

Ala jest dość kontrowersyjną postacią. Podoba mi się w niej jej naturalna pewność siebie i wieczny optymizm. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, jasno wyznacza sobie cele, które bardzo szybko osiąga. Pozytywne nastawienie i przebojowość mojej postaci tylko ułatwia jej zdobywanie sukcesów. 

Masz coś takiego, co mogłabyś określić jako rolę swoich marzeń?

Nie mam wymarzonej roli do odegrania. Jestem aktorką młodego pokolenia, która dopiero rozpoczyna swoją karierę aktorską. Mam nadzieję, że przede mną jeszcze wiele wyzwań i wtedy będę w stanie odpowiedzieć na to pytanie. 

Masz też na swoim koncie udział w kilku reklamach. Czym różni się dzień zdjęciowy na planie reklamy od dnia zdjęciowego na planie serialu?

Rynek reklamowy jest niezwykle otwarty, czasami zdarza się,  że ludzie bez wykształcenia sprawdzają się lepiej, niż absolwenci szkół teatralnych. Niezależnie od faktu, czy masz dyplom, czy nie, doświadczenie przed kamerą jest niezbędne. Na planie filmowym nie ma czasu na przedstawianie pionów produkcyjnych, czy wyjaśnianie działań ekipy. Dzień zdjęciowy na planie reklamy jest bardzo podobny do dnia zdjęciowego na planie serialu. Jedyną różnicą jest dokładniejsza dbałość o szczegóły podczas kręcenia reklamy. 




















fot. zdjęcie nadesłane - Tomáš Kollárik, Jacek Rudnicki, Barbara Wypych, Jakub Kucner i Alicja Ostolska na planie serialu "M jak miłość"

Czy obecnie emitowana jest jakaś reklama z Twoim udziałem?

Niestety nie. 

1 komentarz:

  1. Super wywiad, bardzo zaimponowała mi ta dziewczyna i przede wszystkim jest śliczna :) Gdybym mogła coś dorzucić w związku z samym blogiem, to zwróciłabym uwagę na poprawny zapis wyrazów i znaki przestankowe. Nie jest to żadna złośliwość, ale dla mnie podczas czytania jest to bardzo ważne. Proszę potraktować to całkowicie luźno :)

    OdpowiedzUsuń