sobota, 28 października 2017

Katarzyna Żak: „Wolę pracę w Teatrze“

Katarzyna Żak: „Wolę pracę w Teatrze“


























Do wywiadu udało mi się zaprosić wspaniałą aktorkę, Panią Katarzynę Żak, która wystąpiła w spektaklu „Długi Łykend“.

 „Długi Łykend“ to spektakl komediowy o losach czwórki przyjaciół. W jakiej roli pojawia się Pani w tym wszystkim?

To historia dwu małżeństw, które pozornie przyjaźnią się ze sobą, ale jak to w życiu bywa, przyjaźń jest nie zawsze szczera. Gram Wandę, żonę Karola, psycholożkę,która jest autorką książek psychologicznych i jest kobietą o wybujałej wyobraźni seksualnej. Całość jest historią weekendu, w którym dwa zaprzyjaźnione ze sobą małżeństwa spotykają się na długi weekend w domku na Mazurach i związana jest z tym cała sieć perypetii, która się wydarza.

Co, (według obserwacji) najbardziej podoba się Pani w roli, którą tu gra?

Szaleństwo. Moja postać jest dosyć szaloną osobą. Nie wiem, czy do końca tak wyobrażam sobie psychologa oraz, czy miałabym zaufanie do tego, żeby do takiej Pani psycholog  pójść, ale podoba mi się, że jest to wielowymiarowa postać. Można przemycić do jej charakteru wiele cech kobiet zwariowanych.

Co jest dla Pani przyjemniejsze, praca przed kamerą telewizyjną, czy właśnie praca na scenie, w Teatrze w obecności widzów?

Zdecydowanie wolę pracę w Teatrze.Atmosfera każdego wieczoru w teatrze jest inna, bo zawsze jest inna publiczność, która inaczej reaguje, inaczej oddycha.A to właśnie, że codziennie przychodzą oglądać nas nowi widzowie jest największym wyzwaniem.

Czy często po spektaklach spotyka się Pani z widzami oraz ich opiniami w związku z odegraną sztuką? Czy sugestie publiczności i kontakt z „żywym widzem“ to dla Pani cenne wartości?

To, czy widzowie chcą się z nami spotkać, to jest zawsze w gestii widzów. My zazwyczaj po spektaklu  opuszczamy budynek jako ostatni, publiczności już wtedy nie ma. Zdarza się, że widzowie, którzy naprawdę są zainteresowani  zostają i czekają, żeby podzielić się z nami uwagami. Świat poszedł do przodu i dzisiaj jest możliwość, aby widzowie pisali swoje opinie w internecie i tak często się zdarza. 

Oprócz spektaklu „Długi Łykend“ gra Pani w  „Ptaszku“,  gra Pani jeszcze w „Siostruniach“oraz w spektaklu „Dziwna para“. Czy nie jest Pani czasem ciężko pogodzić wszystkie obowiązki?

Jestem po premierze spektaklu „Siostrunie“ i jest to sztuka, którą dopiero teraz zaczęłam grać, tak samo jak „Długi Łykend“, bo premiera była w kwietniu, więc specjalnie dużo tego jeszcze nie zagraliśmy. Teraz trwają próby sztuki „Przedstawienie świąteczne“ w reżyserii Pani Krystyny Jandy. Zawsze w danym spektaklu wchodzi się w kostium i w rolę danej postaci, więc nie ma problemu, żeby role mi się pomyliły. Lubię Teatr, jest to piękna możliwość doskonalenia swojego warzstatu aktorskiego oraz spotykania się w różnych sztukach z różnymi kolegami aktorami. Kocham to, naprawdę bardzo to lubię. To nie jest tak, że nie lubię grać przed kamerą, ale odpowiadając na pytanie co wolę – zdecydowanie wolę Teatr.

Porozmawiajmy o wspomnianym wyżej spektaklu „Dziwna Para“. Występuje tam Pani m.in u boku swojego męża, Pana Cezarego Żaka oraz Pana Artura Barcisia. W tym składzie występowalioście dość długo w „Miodowych latach“. Czy fajny jest taki powrót do pracy w tym samym składzie, ale w nowej produkcji?

Bardzo interesujący, bo każdy z nas ma inne zadanie do grania i my jako aktorzy patrzymy na siebie też z innej perspektywy-jak się rozwijamy, bo od serialu „Miodowe lata“ minęło prawie 10 lat, każdy z nas ma inne doświadczenia zawodowe,jesteśmy innymi ludźmi. Mogę powiedzieć, że to jest dla mnie czysta przyjemność pracować z tak świetnymi aktorami, jakimi są z pewnością Artur i Cezary. Lubię podpatrywać ich z kulis.

Który z wymienionych spektakli, w których Pani gra najbardziej Pani lubi?

Trudo powiedzieć, który najbardziej lubię, ale teraz największą miłością darzę spektakl „Siostrunie“, bo to jest bardzo ciekawe  wyzwanie. Mimo, że zagrałam siostrę Bazylię w serialu „Siła wyższa“  i habit nie jest mi obcy, to tam na planie zdjęciowym borykałam się z Księżmi, a tu jest nieco inaczej, bo zmagam się z problemami Sióstr. „Siostrunie“ to musical, czyli rodzaj sztuki, którą widzowie najbardziej kochają. 

Proszę powiedzieć coś o najnowszym spektaklu „Przedstawienie świąteczne“, nad którym prace właśnie przebiegają…(Wraz z Panią pojawią się m.in Marcin Perchuć, Cezary Żak oraz Piotr Machalica.

Zaczęliśmy próby. Na stronach „Och Teatru“ oraz na moim facebookowym fanpage Katarzyna Żak można zobaczyć zdjęcia z prób. Próby są trudne, bo jest nas 11 osób w obsadzie, mamy mało czasu na zrobienie tego spektaklu, więc musimy bardzo skupiać się na pracy. Pani Krystyna Janda jest bardzo wymagającym reżyserem, ale jestem zachwycona pracą z nią, fantastycznie prowadzi aktorów, to naprawdę wielka przyjemność móc z Panią Krystyną pracować. Próby idą bardzo dobrze. 

Spektakl będzie tylko pokazywany w „Och Teatrze“, czy po całej Polsce?

Nie, albowiem jest bardzo duża obsada, 11 osób, będziemy występować tylko w „Och Teatrze“ oraz jeździć na festiwale.

Materiał archiwalny z 2013 roku


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz