niedziela, 1 października 2017

Michał Lewandowski: "Żyję tu i teraz"

Michał Lewandowski: "Żyję tu i teraz"





















Aktor, który zdobył popularność rolą w serialu „Julia", teraz wraca do teatru. Co jest dla niego najważniejsze w życiu? Na to i inne pytania odpowiada w rozmowie z Mariolą Morcinkovą.

Rola Maćka Janickiego w serialu „Julia“ jest rolą, z którą jest Pan najczęściej łączony. Jak odnajduje się Pan w tej nieco komediowej roli?

Bardzo dobrze, lubię rolę Maćka i starałem się by była ona naturalna i wesoła mimo jego problemów związanych ze strachem przed prawdą, której bał się przed rodzicami, starałem się aby był prawdziwy, miałem swobodę w graniu i wspominam ten etap pracy bardzo miło i z ogromnym sentymentem. Może to dla niektórych zabrzmieć dziwnie, bo grałem w teatrze i w filmach fabularnych, które dla mnie i nie tylko mają większą wartość artystyczną, ale rolę Maćka uważam za swoje największe dotychczasowe osiągnięcie, mam nadzieję, że kolejna niezależnie od pola eksploatacji będzie dla mnie tak samo ważna. Miał być koniec serialu, ale jednak przyszła zgoda na nowy sezon, odcinki emitowane są w internecie. 

Czy jest Pan tak samo zadowolony z serialu jak wtedy, kiedy emitowany był w TV? 

To zupełnie inny serial,to tak naprawdę próba nowego formatu, coś zupełnie innego niż "Julia",bo z innym głównym bohaterem, więc tytuł "Julia 2" jest słabym pomysłem, tak samo jak brak reklamy dla kolejnego odbiorcy, bo ten serial był kierowany do innego widza. To nie była "Julia 2",to była "Bożenka", bo główną rolę grała genialna Aldonka Jankowska, z którą niedługo będę miał przyjemność współpracować po raz drugi, tym razem w teatrze, ale niestety w naszym kraju tytuły wymyślają producenci, a oni wykazują się wielkim brakiem wiary w to, co nowe i idą na łatwiznę (Śmiech.)

Czy za czas grania Maćka zdążył się Pan przyzwyczaić do roli? Czy w czasie przerwy w emisji nie brakowało jej Panu?

 Człowiek przyzwyczaja się do bycia w więzieniu, do złego rządu, zbyt dużych podatków w stosunku do zarobków, moja praca jest cudowna, jestem szczęśliwy robiąc to, co robię i nie muszę się do tego przyzwyczajać (Śmiech). Wtedy nie, teraz...chętnie spotkałbym się na planie z rodziną Janickich i jej przeciwnikami. Jak już mówiłem, sentyment... ,ale powracając do pytania o przerwę, zawsze miło wracało się na plan (Śmiech).

 Którą z cech charakteru u swojego bohatera w serialu „Julia“ lubi Pan najbardziej, a którą odwrotnie, najmniej?

 Wcielając się w bohatera nie myślałem co w nim lubię, a czego nie, grając go starałem się być jak najbardziej sobą i o tym nie myślałem, ale biorąc pod uwagę naszą przygodę tj. Maćka i moja:) nie mogłem zrozumieć, dlaczego jego brat Janek nie wiedział, że Maciek jest gejem...ale to są sprawy scenariuszowe (Śmiech). 

Czy, kiedy wystąpił Pan właśnie w produkcji „Julia“, zaczął Pan dostawać więcej propozycji ról, czy uważa Pan, że ta rola była pomocna w dalszych krokach kariery aktorskiej? 

Odpowiem krótko i bez szczegółów Tak (Śmiech). 

Co jest dla Pana wymarzoną rolą, a u czyjego boku chciałby Pan zagrać? Czy wierzy Pan w aktorskie przesądy? 

 Jest tego za dużo, aby o tym mówić, ale biorąc pod uwagę moją aktorską pozycję i kondycję polskich produkcji oraz kryteria zatrudnienia, a nawet wyłączając wszystko, co wymieniłem w tej wypowiedzi, po prostu kolejna (Śmiech).

Czy wierzy Pan w aktorskie przesądy? 

Nie wierzę, ale nie wiedzieć czemu jak spadną kartki z tekstem na podłogę, zanim podniosę, to nadepnę, ale to taka zabawa (Śmiech). 

Co doradziłby Pan osobie, która podeszłaby do Pana i spytała, co zrobić, aby zostać aktorem? 

Radziłbym jej, aby się dobrze zastanowiła (Śmiech).

 Jakie są Pana najbliższe plany artystyczne?

Wracam do teatru (Śmiech), a prywatnie jeść śniadania, uśmiechać się, lubię spać, niedługo majówka (Śmiech). Czasem jak pracuję tęsknię, a czasem jak odpoczywam tęsknię za pracą, staram się żyć tu i teraz, ale czasami, (jak to w życiu) za czymś się tęskni:).

Materiał archiwalny z dnia 16 kwietnia 2013




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz