Robert Janowski: "Lubię ludzi pochłoniętych pasją"
Roberta nie trzeba nikomu przedstawiać. Kto nie pamięta go z czasów, kiedy w największej mierze zajmował się aktorstwem, na pewno chociaż raz oglądał program „Jaka to melodia?“. Robert opowiada o muzyce w rozmowie z Mariolą Morcinkovą.
Aż trudno uwierzyć, ale od 1997r. prowadzi Pan program „JAKA TO MELODIA?“. Co jest dla Pana najciekawsze w formule programu?
Formuła programu jest „otwarta“. Dotyczy muzyki, a tej nigdy nie zabraknie. Goście, gwiazdy, zawodnicy - ciągle coś się dzieje. To ciekawe dla widza.
Często jest tak, że po kilku latach uczestnik wraca do programu, aby spróbować po raz kolejny spróbować swoich sił. Czy z reguły zdarza się, że zawsze pamięta Pan taką osobę?
Pamiętam prawie wszystkich zawodników. Często wracają. Czasem dlatego, że nie udało się za pierwszym razem, niektórzy dla wygranej, a niektórzy dla siebie samych.
Zaprasza Pan często tzw. „gości specjalnych", a wtedy z reguły pieniążki przechodzą na szczytny cel. Czy artyści zawsze chętnie przyjmują takie zaproszenia?
Odcinki charytatywne są „naszą specjalnością". Przynajmniej raz w miesiącu gramy dla potrzeb innych. Nie brakuje chętnych. To dotyczy nie tylko „zwykłych" zawodników ale i zapraszanych gwiazd.
Czy wie Pan, ile już celi charytatywnych dzięki programowi zostało zrealizowanych, wspartych?
Zagraliśmy już tak dla kilkuset osób.
Z kim z programu zżył się Pan najmocniej?
Najbardziej zżyty jestem oczywiście z muzykami. Na co dzień pracujemy przecież w studio, nagrywamy piosenki, podkłady...ale lubię też bardzo swoich graczy - wspaniali ludzie, pełni odwagi, ciekawi świata i siebie.
Czy wyobraża Pan sobie taką sytuację, że nagle program przestanie być emitowany? Czy brakowałoby Panu wtedy programu i atmosfery?
Jeżeli program zdejmą z anteny - pewnie na początku będzie bardzo smutno. Nie będę umiał sobie znaleźć miejsca, ale dam sobie radę. Mam jeszcze radio, może ktoś da mi szansę w kolejnej produkcji...ale za „Melodią“ będę tęsknił zawsze.
Jakie pasje wypełniają Pański czas wolny?
Moje pasje? Zbieram wszystko. Samochodziki, miniaturowe instrumenty, gram w tenisa, pisze wiersze, wychowuję dzieci...
Jak wyglądają Pana obecne plany artystyczne?
Aktualnie przygotowuję swoją kolejną autorską płytę.
Kto jest dla Pana autorytetem, a co mottem życiowym?
Lubię ludzi zakręconych, pochłoniętych pasją, konsekwentnych artystycznie.
Materiał archiwalny z dnia 21 kwietnia 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz