„Edukacja Rity“ w Cieszynie (recenzja)
W sobotni wieczór, 3 grudnia w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Cieszynie odbyła się długo wyczekiwana premiera sztuki „Edukacja Rity“ w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego.
To pierwsze przedstawienie przygotowane przez nowe miejsce na kulturalnej mapie Warszawy – Scenę Spektrum. Sztuka na dwu aktorów, w gwiazdorskiej obsadzie. Na scenie podziwiać można aktora wszechstronnego, cenionego i uwielbianego przez widzów oraz w środowisku zawodowym – Piotra Fronczewskiego. Zagrał około trzystu ról, filmowych i teatralnych. Towarzyszy mu młoda, bardzo utalentowana aktorka, która urodziła się w Nowym Sączu, Katarzyna Ucherska, znana m.in z seriali takich jak „M jak miłość“, „Na dobre i na złe“, ale przede wszystkim z bardzo lubianego przez widzów serialu Jedynki – „Dziewczyny ze Lwowa“. Rola Olgi Juszczuk była tą, za którą pokochali ją widzowie.
To nie pierwsze spotkanie zawodowe Ucherskiej i Fronczewskiego. Oboje na stałe grają w Teatrze Ateneum w Warszawie, gdzie również mają okazję razem pracować, przy okazji wystawiania sztuki „Róbmy swoje“, która jest spektaklem muzycznym, złożonym z mniej i bardziej znanych piosenek autorstwa Wojciecha Młynarskiego.
Opowieść, która rozgrywa się na scenie oparta jest na angielskiej sztuce Willy'ego Russella. Akcja toczy się w szkole, gdzie spotyka się dwoje bohaterów. Frank, (w tej roli Piotr Fronczewski, przyp. red.) zrezygnowany, zgorzkniały profesor, który nie wyobraża sobie dnia, bez alkoholu. Rita, studentka, pochodząca z ubogiej dzielnicy, fryzjerka, pragnąca zmienić swoje życie. Na samym początku trudno doszukać się cech, które tych dwoje połączą.
Spotkanie zmienia życie obojgu bohaterów.
Brawurowa gra Fronczewskiego i Ucherskiej, inteligentny humor i świetny scenariusz autorstwa Andrzeja Strzeleckiego sprawia, że widz podczas oglądania spektaklu zapomina o wszystkim, śmieje się do rozpuku i rozkoszuje się chwilami spędzonymi w Teatrze.
Ponad dwie godziny znakomitej zabawy.
Premierowy spektakl zakończył się, entuzjastycznymi reakcjami publiczności, wręczeniem kwiatów dla wszystkich twórców oraz owacjami na stojąco, trwającymi kilka minut. W dniu premiery na spektaklu pojawił się również wspominany reżyser, Andrzej Strzelecki, który spędzał ostatnie dni z aktorami w Teatrze w Cieszynie na przygotowaniu spektaklu, o który zadbał w każdym, nawet najdrobniejszym szczególe.
Materiał archiwalny z dnia 4 grudnia 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz