czwartek, 2 sierpnia 2018

Magda Szczepanek: „Chcę być po prostu szczęśliwa"

Magda Szczepanek: „Chcę być po prostu szczęśliwa"





















Magda Szczepanek, aktorka młodego pokolenia, znana przede wszystkim z serialu „Policjantki i policjanci“ w szczerej rozmowie z Mariolą Morcinkovą.

Proszę na początek powiedzieć, jak to się zaczęło? Kiedy zdecydowała Pani, że zostanie aktorką?

Moja scieżka zawodowa od zawsze wiązała się z  marzeniami o scenie. Najpierw przez lata śpiewałam, brałam udział we wszystkiech możliwych konkursach i fetiwalach piosenki, potem przyszła pora na programy telewizyjne i właśnie dzięki „Szansie na sukces“ trafiłam na deski teatru. Ówczesny Dyrektor Teatru im. S.Żeromskiego w Kielcach obejrzał program z moim udziałem (wygrałam odcinek) i zaprosił mnie do współpracy. Był to musical „Ania z  Zielonego Wzgórza“ w rezyserii Jana Szurmieja...to był początek mojej teatralnej przygody.

Czy od najmłodszych lat lubiła Pani występować na scenie, kreować postaci? Uczęszczała Pani do kółek tetralnych, czy zafascynowanie tym zawodem przyszło z czasem?

Tak jak wspomniałam, najpierw był śpiew. Ale już do gimnazjum poszłam do klasy o profilu dziennikarsko - teatralnym. Zawsze ciągnęło mnie w kierunku sceny. Uwielbiałam to od małego.

Proszę opowiedzieć o najciekawszych swoich (albo najbardziej odjechanych) pomysłach na życie.

Pomysł na życie? Po prostu być szczęśliwą. Może to banał, ale nie pragnę niczego ponad zrowie, miłość, spełnienie, niezależność i wierzę, że to jest na wyciągnięcie ręki :).

Gdyby miała Pani wskazać jeden, konkretny moment swojego poważnego spotkania z tym zawodem, kiedy to było i jaką rolę Pani zagrała?

Mój powrót do musicalu. Kiedy dowiedziałam się, że w Krakowie powstaje Teatr muzyczny, powiedziałam sobie, że będę w tym zespole.  I tak się stało. Na castingu pojawiło się siedemset osób. Trafiłam do zwycięskiej trzydziestki. Zagrałam w pierwszej produkcji Teatru Variete, w “Legalnej Blodynce", w reżyserii Janusza Józefowicza.

Co jest dla Pani najważniejsze w graniu przed kamerą? 

Naturalność, najważniejsze by kamera nie przeszkadzała…by była niezauważalna w momencie ujęcia.

Lubi Pani oglądać siebie na ekranie, czy tak, jak większość aktorów ma Pani wtedy skłonność do analizowania tego, co mogła zagrać lepiej?

Kilka odcinków musiałam zobaczyć. To mój debiut, potrzebowałam zweryfikować parę rzeczy. Czy lubię? Raczej nie.

Sporą popularność przyniosła Pani rola Aśki w serialu "Policjantki i policjanci". Nabycie jakich umiejętności okazało się dla Pani konieczne, by mogła Pani wcielać się w policjantkę?

Przezde wszystkim posługiwanie się bronią i kajdankami. Przeszłam specjalne szkolenie z  prawdziwym antyterrorystą. Bardzo dziękuję za to doświadczenie.

Podejrzewam, że największą frajdę sprawia Pani strzelanie? (Śmiech.)

Nie nazwałabym tego frajdą.  Adrenalina w momencie mierzenia do człowieka jest nie do opisania. Pomimo tego, że to atrapa, że nie zrobię nikomu krzywdy, jednak samo wyobrażenie sobie takie sytuacji w realu napawa mnie ogronym przerażeniem. 

Co Pani bohaterkę czeka w powakacyjnych odcinkach? Szykuje się jakiś zwrot akcji?

Aśka da się poznać z jeszcze innej strony, cieplejszej i bardziej empatycznej. Zapraszam do śledzenia Jej losów. 

Serial "Policjantki i policjanci" cieszy się powodzeniem wśród widzów. W czym tkwi sukces tego serialu Pani zdaniem?

W ekipie. Na planie pracują wspaniali ludzie, których na ekranach nie widać. Oni są siłą!

Zdarzało się Pani oglądać, zanim trafiła Pani na plan?

Przyznam szczerze, że zaczęłam oglądać dopiero w momencie otrzymania zaproszenia na casting.

Występuje Pani również w Krakowskim Teatrze Variette. Co daje Pani Teatr? Można powiedzieć, że jest dla Pani miejscem szczególnym?

Zdecydowaie tak. Teatr jest bezpośrednim spotkaniem z widzem. Magią tu i teraz. Bez dubli. Jest.              
I należy go przyjąć takim, jakim jest w danym momencie. Niesamowite przeżycie. Niezwykłe. Polecam.

Gdzie po wakacjach będzie można Panią oglądać? Proszę na koniec opowiedzieć o najbliższych planach. 

Musical „Chicago“ w reż. Wojtka Kościelniaka, w Krakowskim Teatrze Variete a takze pod koniec września, zagram ostatni raz w tym roku kaledndarzowym „Dziewczynę z  plaktau“- farsę muzyczną, gdzie wcielam się w tytułową Polly Perkins. Zapraszam serdecznie! I oczywiście widzimy się w dziewiątem sezonie serialu „Policjantki i policjanci“.

Materiał archiwalny z dnia 18 lipca 2018 roku do przeczytania również na www.sci24.pl - Śląskie Centrum Informacji


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz