sobota, 17 lutego 2024

Cykl #mariolapoleca (14): "Jak ukradłem 100 milionów" [RECENZJA FILMU]

 Cykl  #mariolapoleca (14): "Jak ukradłem 100 milionów" [RECENZJA FILMU]










fot, plakat filmu / Forum Film Poland /

Zawsze warto znaleźć coś, co poprawi nasze samopoczucie, będzie gwarancją pojawienia się uśmiechu na twarzy. Jedni znajdują takie czynniki w książkach, drudzy w filmach, a jeszcze inni w serialach, czy w muzyce. 

Propozycjami, które (w moim odczuciu) takie czynniki posiadają, dzielę się z Wami w moim autorskim cyklu #mariolapoleca. 

Serdecznie Was zapraszam. Dziś zachęcam do lektury recenzji filmu "Jak ukradłem 100 milionów", w reżyserii Michała Węgrzyna. Autorem scenariusza jest Kacper Szymański. Producentem filmu został Tadeusz Lampka. Tę kryminalną komedię romantyczną kręcono nad polskim morzem w 2021 roku. Jednak na premierę tego tytułu w iście gwiazdorskiej obsadzie trzeba było trochę poczekać. Na ekranie oprócz znanych i lubianych twórców, pojawiają się również foki z Fokarium Stacji Morskiej im. prof. Krzysztofa Skóry na Helu. Podobnie, jak nadmorski krajobraz, okazałe morskie ssaki, są pięknym dopełnieniem całości. Film do kin w całej Polsce trafił 9 lutego 2024 roku. 

***

Cykl  #mariolapoleca (14): "Jak ukradłem 100 milionów" [RECENZJA FILMU]

PREMIERA KINOWA: 9 lutego 2024
GATUNEK FILMU: kryminalna komedia romantyczna
SCENARIUSZ: Kacper Szymański
REŻYSERIA: Michał Węgrzyn
PRODUCENT: Tadeusz Lampka, Alicja Grawon – Jaksik 
PRODUKCJA: ARTRAMA 
DYSTRYBUTOR: FORUM FILM POLAND
OBSADA: Antoni Królikowski, Małgorzata Socha, Zuzanna Zielińska, Mateusz Damięcki, Arkadiusz Smoleński, Michał Żebrowski, Tomasz Oświeciński, Aleksander Mackiewicz, Bartłomiej Nowosielski i inni. 

****
„Jestem Ed i ukradłem sto milionów. Chcecie wiedzieć, jak to zrobiłem?“ To pierwsze słowa, jakie ze srebrnego ekranu główny bohater kieruje w stronę zgromadzonych widzów. Pozwólcie, że odpowiem w Waszym imieniu. Zaryzykuję stwierdzenie, że jeśli przeczytacie recenzję, to na pewno znajdziecie w niej coś, co przekona Was do tego, by pójść do kina. Zapraszam do lektury. 

****

O FILMIE:

Ed (w tej roli Antoni Królikowski) pracuje w korporacji jako młodszy księgowy. Ma pięniądze. Dużo pieniędzy, bo aż... 100 milionów. Ma głowę nie od parady, ale też wspaniałą ukochaną Em (Zuzanna Zielińska), więc mogłoby się wydawać, że od tego, by osiągnąć sukces, dzieli go dosłownie jeden krok. Niestety, ma też spore problemy. Swojej wybrance mówi, że muszą rozstać się na kilka miesięcy, bo musi służbowo wyjechać do Nowego Jorku. Prawda tak naprawdę wygląda zgoła inaczej. Choć pakuje się w pastelowe walizki, wśród których nie brakuje również takiej w kolorze różowym, nie zmierza wcale do miasta, o którym mówi się jak o Stolicy Świata, ale do... lokalnego więzienia. Za oszustwa finansowe musi tam spędzić aż dwanaście miesięcy. Jako pierwszego spotyka szefa więzienia, w którego postać brawurowo wciela się Michał Żebrowski. Skazany na rok za kratkami, poznaje także współosadzonych – Dandysa (Mateusz Damięcki), Miśka (Tomasz Oświeciński), Ducha (Aleksander Mackiewicz) i Zwierzaka, granego przez Arkadiusza Smoleńskiego. Każdy z nich używa swojej ksywki, ma swoją historię i inny powód odsiadki, ale... z biegiem wydarzeń, wspólny los zbliża ich do siebie i powoduje, że zaczynają wspierać się wzajemnie, czego idealnym przykładem jest chociażby scena, w której dołączają do Eda, by w dniu urodzin jego wybranki, wspólnie odśpiewać sto lat. 

Bohaterowie filmu — co wiadomo?

Ed (Antoni Królikowski) – pracownik korporacji, realizujący się na stanowisku młodszego księgowego. Prywatnie zakochany na zabój w Em, którą informuje, że ze względu na jego służbowy wyjazd do Nowego Jorku, muszą się rozstać na kilka miesięcy. W dniu tego bolesnego dla obu stron rozstania, prosi dziewczynę o rękę. Chwile później pakuje się w kolorowe walizki i... przyjeżdża do lokalnego więzienia, w którym za oszustwa finansowe musi spędzić dwanaście miesięcy. Poznaje pracowników więzienia i współosadzonych. Kiedy wszyscy schodzą z drogi Zwierzakowi, (Arkadiusz Smoleński) Ed jako jedyny się z nim konfrontuje, co powoduje, że najbardziej wybuchowy kumpel z celi stopniowo łagodnieje. 

Katarzyna (Małgorzata Socha) – szefowa Eda z firmy, z której po cichu wykradał środki finansowe. Kobieta, która nie toleruje żadnych zdrobnień swojego imienia. W opałach znajdzie się ten, kto zwróci się do niej "Kasiu". Nie brakuje jej pewności siebie. Eda traktuje jak miłosne trofeum. Pragnie przejąć sto milionów, które przywłaszczył. Gdy ten odrzuca jej zaloty, postanawia się zemścić i dać mu do zrozumienia, że z nią się nie zadziera. 

Dyrektor więzienia (Michał Żebrowski) - na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie, że jest człowiekiem zasad. Nie można odmówić mu również elegancji. To jednak tylko pozory. Choć powtarza, że nie akceptuje żadnej formy przemocy, to tak naprawdę sam stosuje ją wobec osadzonych. 

Em (Zuzanna Zielińska) – dziewczyna zakochana nie tylko w Edzie, ale też w fokach, ekologii i naturze. Weterynarz i ratowniczka z Ekopatrolu. Nie tylko bałtyckie foki popłynęłyby za nią na koniec świata, ale także jej ukochany. Kiedy chłopak ulega wypadkowi na skuterze wodnym, ratuje mu życie. To jednak nie wszystko co dla niego robi, albowiem całkowicie zmienia również jego życie. Kiedy zwierza się mu ze swojego największego marzenia, jakim jest zapewnienie fokom bezpiecznej przyszłości, on bez mrugnięcia okiem decyduje się pomóc jej w osiągnięciu celu. 

Zwierzak (Arkadiusz Smoleński) – bohater nieokiełznany, wzbudzający respekt. 
Koledzy z celi mówią, że jest takim typowym „szaleńcem za kratami“. Wszyscy, którzy zdążyli już poznać jego wybuchowy charakter, schodzą mu z drogi. Wszyscy, oprócz Eda, który jako jedyny się z nim konfrontuje. Ta konfrontacja zbliża ich do siebie, w konsekwencji powodując, że po jakimś czasie zaczynają się kumplować. Kiedy Dandys (Mateusz Damięcki) zaczyna kręcić się wokół wybranki serca Eda, to właśnie Zwierzak proponuje swojemu kompanowi z celi, by śledzili parę.

Dandys (Mateusz Damięcki) – kumpel Eda zza krat. Umie być czarujący, nie można odmówić mu również tego, że jest przystojny. Nawet na spacerniak, wybiera się zawsze nienagannie ubrany. Wie, jak zdobyć serce kobiety. Przed wszystkimi ukrywa prawdziwie mroczną tajemnicę. 

Duch (Aleks Mackiewicz) – Mimo swojej sytuacji, nie traci pogody ducha. Najlepiej czuje się w...różowych ciuchach. Za kratkami spędza już drugą dekadę. Ten długi staż w celi nauczył go, że umie wszystko załatwić. Od... kandydatki na żonę, aż do wykwintnej kolacji. Duch to kolejny z osadzonych, który szybko znajduje wspólny język z Edem. 

Misiek (Tomasz Oświeciński) – sąsiad Eda z jednej celi. Kumple mówią o nim, że jest wielki jak niedźwiedź i równie, jak on, cywilizowany. Choć jego pierwsze spotkanie z głównym bohaterem kończy się wymierzeniem mu prawego sierpowego, to ich relacje błyskawicznie się ocieplają. Towarzysze niedoli zostają prawdziwymi przyjaciółmi.

Chudy (Bartłomiej Nowosielski) – bohater w pełni pozytywny. Mimo, że realizuje się jako strażnik więzienia, wobec osadzonych nie bywa ani oschły, ani zbytnio wymagający. Ze wszystkich pracowników zakładu karnego, to on okazuje im najwięcej zrozumienia i wsparcia. To właśnie za to go lubią. 

#mariolapoleca, CZYLI KILKA SŁÓW PO OBEJRZENIU FILMU Z PERSPEKTYWY WIDZA:

Ze względu na wiele różnych czynników, na wejście do kin filmu "Jak ukradłem 100 milionów", trzeba było trochę poczekać. Jednak, mówi się, że wyczekiwane najlepiej smakuje. Z perspektywy widza stwierdzam, że w przypadku tej komedii romantyczno – kryminalnej tak właśnie jest. Choć, jeśli chodzi o światową kinematografię, takie połączenie nie jest niczym nowym, to w polskim kinie, obok "Jak ukradłem 100 milionów", jest zaledwie kilka filmów realizujących właśnie taki koncept. Owe połączenie sprawia jednak, że nie jest to kino wyłącznie dla Pań lub Panów, ale świetnie ogląda się go także w parach lub gronie przyjaciół i rodziny. Reżyser, Michał Węgrzyn, który ma na swoim koncie takie filmy jak „Proceder“, „Gierek“ czy „Blef doskonały“, po raz pierwszy w swojej karierze, łączy w ten sposób dwa gatunki najbardziej lubiane przez widzów i robi to w sposób bardzo umiejętny. Sympatię widzów zdobywają także produkcje, których główna akcja, jak tu, toczy się nad polskim morzem. Dodatkowym atutem jest fakt, że na ekranie – oprócz znanych i lubianych twórców – pojawiają się również foki z Fokarium Stacji Morskiej im. prof. Krzysztofa Skóry na Helu. 

W filmie, który na ekranach kin w całej Polsce pojawił się 9 lutego, można obserwować aktorów, którzy z Michałem Węgrzynem nie współpracują po raz pierwszy. Do tego grona zalicza się m.in. Aleks Mackiewicz, którego u Węgrzyna można było zobaczyć już w „Gierku“ i „Blefie doskonałym“ oraz Tomasza Oświecińskiego, który także zagrał 
w „Blefie“. 

Wskazanie jedynie kilku aktorów, którzy swoimi kreacjami aktorskimi zrobili na mnie największe wrażenie jest trudnym zadaniem, ponieważ tak naprawdę każdy zrobił na ekranie coś, co zasługuje na słowa uznania. 

Jako pierwszego, chciałabym wyróżnić Antka Królikowskiego, wcielającego się w głównego bohatera całego zamieszania, Eda. Moim zdaniem miał do zrealizowania zadania, które okazały się najbardziej wymagającymi ze wszystkich. Oprócz scen w zakładzie karnym, w których zaprezentował całą gamę emocji,  miał do odegrania scenę na skuterze wodnym, podczas której, w kulminacyjnym momencie zaczął się topić. To nie było jego jedyne bliskie spotkanie z wodą w tym projekcie, albowiem również nurkował. Sceny z rysem komediowym w jego wykonaniu również zagrane zostały na najwyższym poziomie. Nie da się dyskutować z tym, że umiejętności aktorskie odziedziczył po rodzicach. Wszystkie sceny odgrywa na poziomie, do którego swoich sympatyków przyzwyczaił jego ojciec – nieodżałowany Paweł Królikowski – który mimo, że w swojej karierze odegrał wiele ról, to zawsze już będzie najbardziej kojarzony z roli Kusego w serialu „Ranczo“. 























fot. Forum Film Poland

Aleks Mackiewicz, to kolejny aktor, którego wkład w film „Jak ukradłem 100 milionów“ chciałabym tutaj podekreślić. Nie pracował z reżyserem Michałem Węgrzynem po raz pierwszy, albowiem w 2019 roku zagrał w filmie „Gierek“ a w 2022 w „Blefie doskonałym“. Na ekranie widać, że Mackiewiczowi po raz kolejny dobrze się z nim współpracowało. Choć odgrywał rolę Ducha, osadzonego z najwyższym stażem, albowiem za kratkami spędzał już drugą dekadę, to podarował tej postaci coś takiego, czego nie jestem w stanie bliżej określić, a co jednocześnie powodowało, że jego bohatera, mimo tego, co miał za uszami, po prostu dało się lubić. Mackiewicz udowodnił również, że prawdziwi mężczyźni nie boją się różu. 

Kolejnym aktorem, którego warto wyróżnić, jest Arkadiusz Smoleński, czyli filmowy Zwierzak. Udało mu się stworzyć bohatera „z pazurem“, który jednak z biegiem wydarzeń przechodzi sporą przemianę, co powoduje, że to właśnie on tworzy jedną z najbarwniejszych ról w całej produkcji. Pojawiły się sceny, w których mógł zaprezentować nie tylko wymagane przez charakter roli,  nieco mroczne oblicze, ale również fomę fizyczną, nad którą, w ramach pracy nad powierzonym zadaniem intensywnie działał. W kreowaniu swojej postaci, jak zwykle, był bardzo przekonujący i autentyczny. To po „Koniec świata, czyli Kogel – Mogel 4“, kolejny film, w którym to u Smoleńskiego, granie na poważnie przeplata się ze scenami komediowymi, w których widać, że czuje się, jak „ryba w wodzie“. Dzięki łączeniu tych umiejętności Zwierzak staje się postacią, mającą szansę zostać w pamięci widza na dłużej. Warto też podkreślić, że choć aktor ma już w swoim dorobku kilka komediowych bohaterów, każdego stara się tworzyć w nieco inny, unikatowy sposób.  To sprawia, że na bieżąco zaskarbia sobie sympatię kolejnych widzów. 

Chciałabym pogratulować również Zuzannie Zielińskiej, aktorce młodego pokolenia, która w całej tej historii wcieliła się w rolę wybranki serca głównego bohatera – Em. Widać, że z Antkiem Królikowskim zaprzyjaźniła się na planie, a to przeniosło się na ekran i spowodowało, że oboje byli bardzo przekonujący w ukazywaniu więzi, która ich w filmie połączyła. Widać było, że również prywatnie, spotkania z braćmi mniejszymi i nadmorskimi istotami  nie są jej obce, albowiem orócz umiejętności aktorskich, pokazała również, że losy fok nie są jej obojętne, przy czym była bardzo przekonująca i autentyczna. Gołym okiem widać, że udało jej się nawiązać swego rodzaju więź z okazałymi morskimi ssakami. Również emocjonalne sceny, jak chociażby ta, zagrana na tle pożaru,  wyszła bardzo przekonująco. Widać, że na planie czuła się wspaniale. Czekam na kolejne projekty filmowe z tą młodą aktorką i trzymam za nią kciuki.
 
Na końcu chciałabym wspomnieć o aktorach, którzy pojawili się w rolach epizodycznych. Każdy z nich podchodził do niej tak, jakby mierzył się z rolą główną. Byli to m.in. Zbigniew Kozłowski i Magdalena Woźniak, znani z serialu „Gliniarze“ On zagrał taksówkarza, ona zaś pannę młodą.  Jednym z aktorów, którego epizod utkwił mi w pamięci, był Tomasz Piątkowski, znany przede wszystkim z serialu „Na Sygnale“. To już drugi film kinowy z jego udziałem, który miał premierę w tym roku. Pierwszym to „Pie*rzyć Mickiewicza“, którego dystrybutorem również został Forum Film Poland. 

Do jakich widzów skierowany jest film?

Dzięki temu, że najnowszy film Michała Węgrzyna jest połączeniem komedii kryminalno – romantycznej, to tak naprawdę każdy, najbardziej wymagający widz, ma szansę znaleźć w nim coś dla siebie. Od panów, lubiących wątki kryminalne, aż po panie, których ulubionym gatunkiem są komedie romantyczne a ulubionym kolorem jest... pudrowy róż. 

Nie tylko odpowiada na pytanie, jak ukraść sto milionów i... przeżyć, ale ukazuje też wiele zabawnych sytuacji i dialogów, które kończą się salwami śmiechu na sali kinowej. Nie wierzycie? Idźcie do kina i sprawdźcie sami. Ja byłam i świetnie się bawiłam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz