środa, 27 września 2017

Artur Partyka: "Lekkoatletyka? Wspaniałe ponad 20 lat!"

Artur Partyka: "Lekkoatletyka? Wspaniałe ponad 20 lat!"


Artur Partyka, lekkoatleta po zakończeniu kariery sportowej nie osiada na laurach, cały czas działa w branży. Lubi aktywnie spędzać każdą wolną chwilę. O żywności ekologicznej, wycieczkach i PEDROS CUP 2013 rozmawia z M. Morcinkovą.

Jak wspomina Pan swoją lekkoatletyczną karierę sportową? Co określa Pan jako swój największy sukces w dziedzinie sportu? 

Moja lekkoatletyczna kariera to wspaniałe pasmo wielkich przeżyć i cudownych chwil.Głównie radosnych ale też i było nieco zawodu. Ogólnie to wspaniale spędzone ponad 20 lat życia. 

Miał Pan alternatywny pomysł na siebie, czy zawsze najważniejszy był dla Pana ruch, sport i lekkoatletyka? 

Właściwie od samego początku wiązałem swoja przyszłość ze sportem i dopiero pod koniec kariery starałem się myśleć o swoich późniejszych zajęciach. 

Czy teraz lubi Pan wypoczywać aktywnie, czy raczej pasywnie? 

Tak, lubię być aktywny w trakcie wypoczynku, stąd moje częste wycieczki w góry i wypoczynek nad wodą. Nie potrafię tak siedzieć bezczynnie na wakacjach lub w wolnych chwilach.

Czytałam, że Pana głównym celem jest „zaszczepienie“ sportowej pasji wśród młodzieży. W jaki sposób działa Pan w tym kierunku?

 To stare dzieje, ale inicjatywa była bardzo nowatorska. Byłem rzecznikiem tej grupy i osobą planującą akcje promocyjne. 

Słyszałam ostatnio, że promuje Pan żywność ekologiczną, (była tego oznaką choćby sesją zdjęciowa w towarzystwie Magdy Kumorek) W jaki sposób? 

Tak, to ciekawa inicjatywa i wspólnie z Magdą jesteśmy ambasadorami tej akcji. Przed żywnością ekologiczną jest wielka przyszłość w naszym kraju.

Jakiś czas temu udzielał się Pan w pr. „Tylko nas dwoje“. Jak wspomina Pan muzyczną przygodę? 

To też ciekawe doświadczenie. Paulla była niezwykle wyrozmiała i udało nam się dotrzeć do półfinału.Zawsze muzyka była ważna w moim życiu. 

Jak wyglądają Pana najbliższe plany? Dotyczą sportu? 

Już 12 lutego kolejny mityng PEDROS CUP w Bydgoszczy i do tego się przygotowuję. Pełnię rolę reprezentanta medialnego i osoby prowadzacej konferencje prasowe.To jedne z największych zawodów tej rangi na świecie z już 7-letnią tradycją. 

Jakie ma Pan motto życiowe? 

Moje motto to robić swoje i wytrwale dążyć do celu. 

Jak wygląda Pana dzień powszedni? 

Bardzo dużo podróżuję i te dni często różnią się od siebie, choć wspólnym mianownikiem jest wczesna pobudka:)) Potem zazwyczaj spotkania i wyjazdy.

Materiał archiwalny z dnia 22 stycznia 2013






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz