Kamilla Baar: "Wierzę w siłę sprawczą"
Aktorka, posiadaczka rzeszy fanów. Niegdyś zagrała w filmie "Vinci", teraz brawurowo wciela się w rolę doktor Hany Goldberg. Kamilla Baar zdradza swoje aktorskie sekrety.
Czy pamięta Pani swoją pierwszą rolę na szklanym ekranie?
Mojej pierwszej roli nie da się zapomnieć. Debiutowalam u boku Englerta, Treli, Szczepkowskiej, Kownackiej i M. Stuhra - w "Oszustach" w reż. Jana Englerta.
Aktor jest jak bumerang, albowiem często wraca do produkcji. Tak jest i w Pani przypadku. Kiedyś zagrała Pani epizodycznie w "Na dobre i na złe", teraz wróciła Pani na stałe w roli Hany. W której z ról czuje się Pani lepiej?
Granie postaci stałej w serialu jest dla mnie ciekawsze, niż granie roli odcinka. Nigdy nie wiem, co zainspiruje scenarzystę i losy Hany są dla mnie niespodzianką. Odpowiada mi to.
Czy znajduje Pani wspólne cechy charakteru ze wspominaną Haną z Leśnej Góry?
Tak, dość wiele. Pasja zawodowa, uczuciowość i potrzeba bliskich relacji, a także wiara we własną pomyślność.
Gra Pani lekarkę, więc nasuwa mi się pytanie, jaki ma Pani stosunek do szpitali, lekarzy oraz „białego kitla“?
Staram się grać takiego lekarza, jakiego sama chciałabym spotkać, będąc pacjentką.
Zostańmy jeszcze przez chwilę przy "Na dobre i na złe". Występuje Pani na jednym planie z Markiem Bukowskim, Marcinem Rogacewiczem itp. Z kim gra się Pani najlepiej?
Mam szczęście. Nie tylko Marek Bukowski, Marcin Rogacewicz, ale granie z całym "staffem" w Leśnej Górze jest dużą przyjemnością.
Jak wyglądają Pani plany aktorskie na najbliższy czas?
Przygotowuję się do filmu fabularnego, kontynuuję pracę w Na dobre i na złe..i serdecznie zapraszam do Teatru Narodowego w Warszawie na spektakle: „Śluby Panieńskie“, „Tango, Oresteja“,“Tanec Delhi“ z moim udziałem.
Kontynuujmy temat teatru. Występuje Pani na deskach teatru w Warszawie, odgrywa Pani rolę w kilku sztukach. Jak tam się Pani odnajduje?
Granie w teatrze zawsze było moim "aktorskim celem" - grając realizuję swoje marzenia o żywym kontakcie z widzem.. Czyli na takim, na jakim sama się wychowałam.
Czy ma Pani pasje i zainteresowania, które rozwija w wolnych od nagrań chwilach?
W wolnych chwilach robię zdjecia, ostatnio - "fotografię natychmiastową" tzw. potocznie polaroidy. Czytam, oglądam filmy. Najchętniej w kinie,na seansach popołudniowych. Z moim partnerem chodzimy i jeździmy na koncerty. Interesuję się też starożytnością i filozofią, jestem zadowolona kiedy udaje mi sie znaleźć czas na lekturę.
Ma Pani syna, Bruna. Jak lubicie spędzać wspólnie czas?
Nasz synek jest najszczęśliwszy kiedy we wszystkim bierze udział z nami. I to są właściwie nasze ulubione zabawy. Spędzanie czasu robiąc wszystko wspólnie.
Czy jest jakaś rola, którą jako aktorka chicałaby Pani zagrać?
Nie mam oczekiwań co do ról, tytułów, czy postaci. Mam natomiast oczekiwania co do jakości przedsięwzięcia i tego, żeby dla całej ekipy tworzącej, aktualnie było to coś najważniejszego.
Wróćmy jeszcze raz do serialowej Leśnej Góry, proszę. Jak potoczą się losy Hany w tym sezonie sagi?
Jedyne, co mogę zdradzić to to, że Hanę czeka absolutny zwrot w jej życiu.
Gra Pani postacie, które wierzą w horoskopy, moce, siły wyższe. A Pani prywatnie, wierzy?
Wierzę w "siłę sprawczą" nie tylko w wymiarze kosmogonicznym, ale i indywidualnym, tkwiącą w każdym człowieku.
Materiał archiwalny z dnia 25 września 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz