wtorek, 17 października 2017

Basia Kurdej - Szatan: "Kocham to, co robię"

Basia Kurdej - Szatan: "Kocham to, co robię"



















Blondynka z reklamy Play'a. To właśnie z tą postacią Basia Kurdej - Szatan jest najczęściej łączona i ta postać właśnie przyniosła jej rozpoznawalność. W rozmowie opowiada o reklamie, aktorstwie oraz...muzyce. Poznajcie Basię. Jaka jest?

Pierwsze pytanie, jakie mi się nasuwa, dotyczy Pani udziału w reklamach Play. Kiedy zaczęła się Pani przygoda w reklamach tej firmy?

W styczniu tego roku. 

Czy był zorganizowany casting, który Pani wygrała? 

Tak, miesiąc wcześniej, było kilka etapów. 

Co jest takiego wyjątkowego w „Blondynce z reklamy PLAY“, że wcielając się w jej postać odniosła Pani (jak i reklama) tak wielki sukces? 

Staram się wszystko wykonywać jak najlepiej potrafię, i wkładać maksymalną ilość energii. Myślę, że zasługa należy się wszystkim, którzy biorą udział w reklamie - agencja reklamowa Grandes Kochonos, która wymyśla spoty, niesamowity reżyser Tadzio Śliwa - bardzo kreatywny, dodatkowo pełen optymizmu, którym niewątpliwie zaraża, i w końcu klienci, czyli ekipa z Play'a, która akceptuje efekt końcowy. 

Czy powstają kolejne pomysły dotyczące reklamówek Play'a z Pani udziałem? 

Tak, powstają, cały czas :) 

Zdarza się Pani samej czasem podsunąć jakiś pomysł scenarzystom? 

Zdarza się, że na planie coś się zmienia, słowa, reakcje. Tadzio jest otwarty na propozycje jak i klienci, którzy mu ufają.

Czy szykuje się coś nowego z Pani udziałem w jesiennym sezonie? 

Na razie oprócz reklamy Play działam teatralnie. Zapraszam od końca września do Teatru Roma na "Deszczową piosenkę", również w październiku do Teatru Kamienica na sztukę "Stara miłość nie rdziewieje". 

Pani Basiu, teraz przez chwilę porozmawiajmy o zespole Soul City, bo pewnie mało osób wie, że Pani również zajmuje się muzyką…Co najbardziej Pani ceni w muzyce? 

Prawdę, dobrą energię i to, że otwiera umysł.

Jak wspomina Pani udział (z Soul City) w programie „X-Factor“? Czy uważa Pani, że ten krok pomógł Wam w karierze? 

Wspominam bardzo dobrze, to były niesamowite emocje i doświadczenie. Jasne, że program nam pomógł, koncertujemy wciąż i polecamy się jak najbardziej!!! 

Myślicie może o wydaniu płyty? 

Jedna już została wydana - świąteczna, z naszym autorskim utworem napisanym przez mego męża - Rafała Szatana i kolegę Tomka Basela. 

I takie pytanie na koniec, co jest dla Pani ważniejsze, aktorstwo, reklama, czy muzyka? 

Reklama to aktorstwo, w tym przypadku. Muzyka mi towarzyszyła całe życie i nie wyobrażam sobie życia bez niej, bez aktorstwa teraz także. Kocham to co robię, to moje obie pasje. Na szczęście można je łączyć :)

Materiał archiwalny z dnia 27 lipca 2013


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz