Basia Kurdej - Szatan: "Kocham to, co robię"
Blondynka z reklamy Play'a. To właśnie z tą postacią Basia Kurdej - Szatan jest najczęściej łączona i ta postać właśnie przyniosła jej rozpoznawalność. W rozmowie opowiada o reklamie, aktorstwie oraz...muzyce. Poznajcie Basię. Jaka jest?
Pierwsze pytanie, jakie mi się nasuwa, dotyczy Pani udziału w reklamach Play. Kiedy zaczęła się Pani przygoda w reklamach tej firmy?
W styczniu tego roku.
Czy był zorganizowany casting, który Pani wygrała?
Tak, miesiąc wcześniej, było kilka etapów.
Co jest takiego wyjątkowego w „Blondynce z reklamy PLAY“, że wcielając się w jej postać odniosła Pani (jak i reklama) tak wielki sukces?
Staram się wszystko wykonywać jak najlepiej potrafię, i wkładać maksymalną ilość energii. Myślę, że zasługa należy się wszystkim, którzy biorą udział w reklamie - agencja reklamowa Grandes Kochonos, która wymyśla spoty, niesamowity reżyser Tadzio Śliwa - bardzo kreatywny, dodatkowo pełen optymizmu, którym niewątpliwie zaraża, i w końcu klienci, czyli ekipa z Play'a, która akceptuje efekt końcowy.
Czy powstają kolejne pomysły dotyczące reklamówek Play'a z Pani udziałem?
Tak, powstają, cały czas :)
Zdarza się Pani samej czasem podsunąć jakiś pomysł scenarzystom?
Zdarza się, że na planie coś się zmienia, słowa, reakcje. Tadzio jest otwarty na propozycje jak i klienci, którzy mu ufają.
Czy szykuje się coś nowego z Pani udziałem w jesiennym sezonie?
Na razie oprócz reklamy Play działam teatralnie. Zapraszam od końca września do Teatru Roma na "Deszczową piosenkę", również w październiku do Teatru Kamienica na sztukę "Stara miłość nie rdziewieje".
Pani Basiu, teraz przez chwilę porozmawiajmy o zespole Soul City, bo pewnie mało osób wie, że Pani również zajmuje się muzyką…Co najbardziej Pani ceni w muzyce?
Prawdę, dobrą energię i to, że otwiera umysł.
Jak wspomina Pani udział (z Soul City) w programie „X-Factor“? Czy uważa Pani, że ten krok pomógł Wam w karierze?
Wspominam bardzo dobrze, to były niesamowite emocje i doświadczenie. Jasne, że program nam pomógł, koncertujemy wciąż i polecamy się jak najbardziej!!!
Myślicie może o wydaniu płyty?
Jedna już została wydana - świąteczna, z naszym autorskim utworem napisanym przez mego męża - Rafała Szatana i kolegę Tomka Basela.
I takie pytanie na koniec, co jest dla Pani ważniejsze, aktorstwo, reklama, czy muzyka?
Reklama to aktorstwo, w tym przypadku. Muzyka mi towarzyszyła całe życie i nie wyobrażam sobie życia bez niej, bez aktorstwa teraz także. Kocham to co robię, to moje obie pasje. Na szczęście można je łączyć :)
Materiał archiwalny z dnia 27 lipca 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz