środa, 11 października 2017

Magda Tul: "Każdy z nas musi wypracować sobie sukces"

Magda Tul: "Każdy z nas musi wypracować sobie sukces"























Od kilku lat występuje w chórkach programu „Jaka to melodia?“, teraz Magda wzięła udział w „Voice of Poland“. Co dał jej udział w programie? Na to i inne pytania odpowiada w rozmowie.

W jakich okolicznościach zdecydowałaś się na udział w castingach do programu „Voice of Poland“? 

W moich planach nie pojawiał się do tej pory udział w programie typu talent show. Dostałam jednak zaproszenie na przesłuchanie i pomyślałam, że pójdę, a o udziale zdecyduję później. Tak się zaczęło, a że lubię przygody i nowe wyzwania, podjęłam rękawicę:) 

Co było dla Ciebie najtrudniejsze? Jak czułaś się podczas wykonania „ringowego“ z Magdą Wasylik, czy czujesz, że dałaś z siebie wszystko? 

Wtedy najważniejsze było to, aby stworzyć dobry duet. Żadna z nas, tak sądzę, nie myślała wtedy o rywalizacji. Chciałyśmy dać z siebie wszystko, czułyśmy się w pewnym sensie za siebie odpowiedzialne i miałyśmy świadomość, że jak którejś z nas powinie się noga, to cały występ na tym straci. To był w pewnym sensie jeden z najwspanialszych momentów i zarazem najsmutniejszych. 

Co dał Tobie udział w programie? 

Dla mnie to był przede wszystkim rozwój wewnętrzny, poznałam siebie od strony, o której nie miałam pojęcia. Nauczyłam się pokonywać własne słabości. To dla mnie najcenniejsze doświadczenia, jakie wyniosłam z programu. 

Jakimi trenerami byli TOMSON i BARON z Afromental? 

To bardzo sympatyczni panowie, żałuję, że nie zdążyliśmy poznać się lepiej. 

Czy uważasz, że program Ci pomógł? 

Moim zdaniem, każdy z nas musi wypracować sobie sukces i dążyć do celu własną drogą. Żaden program nie załatwi tego za nas. 

Na co aktualnie stawiasz w tworzeniu swojej muzyki? Bardziej koncerty, czy tworzenie nowego materiału? 

Jedno i drugie. Teraz co prawda całą uwagę skupiam na pracy w studiu, a sporadyczne koncerty pozwalają mi na spotkania z publicznością i oderwanie się od nagrywania, ale nie jest to jeszcze docelowy program koncertu. Powoli myślę już nad przygotowaniem zespołu do pierwszego koncertu premierowego, ale czeka nas jeszcze dużo pracy.

Wracając do muzyki, kiedy nowy singiel? 


Singiel wymaga jeszcze ostatnich szlifów. Pogoda zrobiła nam psikusa i studio, w którym pracowaliśmy zostało zalane. Teraz wróciliśmy już do pracy, w międzyczasie koncertuję, co również wymaga oderwania się od produkcji albumu, ale jesteśmy już prawie na mecie. Nowa piosenka powinna ukazać się w lipcu, trzymajcie kciuki, aby nic już nam nie przeszkodziło:) 

Co jest dla Ciebie najważniejsze w twórczości? 

Najważniejszy jest przekaz, bez względu na stylistykę, uważam że zarówno muzyka jak i tekst, muszą nieść jakąś wartość. Staram się też dążyć do tego, abym sama miała przyjemność z wykonywania moich utworów, abym dobrze czuła się z nimi na scenie, wtedy jest się wiarygodnym. Indywidualność to kolejna sprawa, o którą warto zabiegać, choć to nie tak oczywiste i proste. W świecie gdzie każdy chce być jak ktoś, kiedy jest to czasem wręcz nachalnie narzucane, łatwo się pogubić. Między innymi o tym traktuje również moja nowa piosenka. 

Materiał archiwalny z dnia 3 lipca 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz