Łukasz Jakóbiak: "Marzenia warto spełniać"
W malutkiej kawalerce w Warszawie prowadzi swój program "20m² Łukasza", którego formułę sam wymyślił. Jak zdradza, było to spełnieniem Jego marzeń. Z reguły, to On pyta, a dziś doszło do wyjątku i sam odpowiada na pytania.
Zacznijmy od banalnego pytania. Czy trudno jest nagrywać program w kawalerce?
Nie odczuwam problemów, jest to wręcz wygodne. Nie muszę stać w korkach podczas dojazdu do studia :).
Co zainspirowało Pana do podjęcia takiego wyzwania? Jak to się zaczęło?
Chciałem pracować w telewizji, ale nie udawało mi się do żadnej dostać, więc zdecydowałem, że zrobię program na własną rękę. Nie było mnie stać na studio, więc zrobiłem go w kawalerce w której mieszkałem, a nagrywam za pomocą smartfonów Sony Xperia Z.
Czy pamięta Pan kto był pierwszą gwiazdą, którą zaprosił Pan na nagranie?
Pierwszy wyemitowany odcinek był z Tomkiem Jacykowem, a pierwszy nagrany z Natalią Lesz, którą miałem okazję znać wcześniej.
W czym według Pana uznania tkwi sukces Pana programu?
W naturalnych i szczerych rozmowach. Traktuję swoich gości jak znajomych, rozmawiam z nimi o bardzo przyziemnych sprawach.
Czy zdarzyło się tak, że ktoś już odmówił udziału w nagraniu, czy każdego z czasem da się namówić?
Zdarzyło się, każdy ma do tego prawo, ale jest wiele osób, które wracają :).
Czy zaspokaja Pan prośby czytelników i zaprasza takich gości, o jakich chcieliby usłyszeć?
Dosyć często proszę o opinie widzów i jak tylko mogę, to je realizuję.
Czy teraz w wakacje będą pojawiały się odcinki premierowe?
Tak, będę emitował odcinki w każdą sobotę o 20.00 jak w każdej innej porze roku.
Zdradzi Pan choć jednego z gości najnowszych odsłon programu? Kogo ma w planie Pan zaprosić do programu?
Już nagrałem rozmowę z Kamilem Durczokiem i Karolem Strasburgerem. Czy myślał już Pan może o jakimś nowym wyzwaniu/programie? -Na chwilę obecną świetnie realizuję się na wykładach motywacyjnych. Uwielbiam kontakt z ludźmi, a jeżeli jeszcze mogę ich zmotywować do działania, to jest super.
Gdyby nie program w kawalerce, to czym teraz zajmowałby się Pan?
W mojej głowie co jakiś czas rodzi się szalony pomysł. Proszę być pewnym, że za chwilę pokażę kolejne odsłony, które może pokazałbym wcześniej, gdyby nie "20m² Łukasza".
Na koniec, co myśli Pan o spełnianiu marzeń? Pan swoje miał czas już spełnić?
Ja nie tylko myślę o tym, ale i często mówię. Oczywiście, że je spełniać, nikt inny tego za nas nie zrobi! Ja swoje mam i spełniam. Tak było z własnym programem.
Materiał archiwalny z dnia 16 lipca 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz