wtorek, 26 czerwca 2018

Piotr Kupicha: „Jestem bardziej świadomy sceny i siebie samego”

Piotr Kupicha: „Jestem bardziej świadomy sceny i siebie samego”



fot. Zbigniew Mikesz / Dolański Grom
Z Panem Piotrem Kupichą miałam przyjemność rozmawiać po koncercie w ramach dziewiątej edycji festiwalu Dolański Grom.

Spotykamy się na festiwalu Dolański Grom w Karwinie. Właśnie zszedł Pan ze sceny. Jak wrażenia po koncercie?
Było świetnie. Bardzo dziękuję.
Jako, iż spotykamy się po czeskiej stronie, zaryzykuję i zapytam, jakie są trzy rzeczy, z którymi kojarzą się Panu Czechy?
Piwo, piwo i…Karwina, gdzie zagraliśmy dzisiaj koncert. (Śmiech.)
Czy zaryzykuje Pan i wskaże, który z Waszych „szlagierowych” utworów jest najbardziej lubiany po czeskiej stronie?
„Jak anioła głos” to utwór który został bardzo gorąco przyjęty przez tutejszą publiczność.
W którym z utworów najlepiej czuje się Pan od strony wokalnej, a który najbardziej podoba się na koncertach?
„Jest już ciemno”. To utwór, który nie jest wymagający wokalnie, ale w jego wykonanie trzeba włożyć dużo serca.
Moim zdaniem, na przestrzeni lat Wasza muzyka przeszła przemianę. Czy zgodzi się Pan z tym stwierdzeniem?
Zgadzam się.
Na czym w Pana odczuciu polega ta przemiana?
Pewnie na tym, że jesteśmy bardziej świadomi sceny i nas samych.
Jeśli chodzi o najnowsze piosenki w Pana wykonaniu, warto wymienić tu utwór „Gotowi na wszystko”, feat. z Lanberry. Jak doszło do połączenia Waszych sił na gruncie muzycznym?
To wspaniała osoba. Gosiu, serdecznie Cię pozdrawiam. Spotkaliśmy się i „zażarło”. Zaczęliśmy razem tworzyć muzykę. Świetnie poszło.
Czy mógłby Pan opowiedzieć coś o pracy nad teledyskiem?
Kręciliśmy w bardzo malowniczym miejscu pod Wrocławiem. Było świetnie.
Nad czym obecnie w zespole pracujecie?
Skupiamy się na koncertach i pracujemy nad nowymi utworami. To cel każdego zespołu.
Czy jest szansa na nowy singiel w te wakacje?
Wprowadzamy do rozgłośni radiowych utwór „Jak na imię masz”.
Praktycznie cały czas jesteście w trasie. Zastanawiał się Pan kiedyś, ile kilometrów przemierzacie w czasie trwania letniej trasy koncertowej? (Śmiech.)
Od piątku do poniedziałku potrafimy przebić cztery tysiące kilometrów. (Śmiech)


Materiał archiwalny z dnia 16 czerwca 2018 roku do przeczytania również na www.sci24.pl - Śląskie Centrum Informacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz