wtorek, 3 lipca 2018

Sound’n’Grace: Ania Żaczek – Biderman i Kamil Mokrzycki: „Wszyscy jesteśmy kolorowi”

Sound’n’Grace: Ania Żaczek – Biderman i Kamil Mokrzycki: „Wszyscy jesteśmy kolorowi”




Fot. Kajus W. Pyrz

Przed koncertem Sound’n’Grace w Ustroniu miałam przyjemność rozmawiać z Anią Żaczek – Biderman i Kamilem Mokrzyckim.

Spotykamy się w Ustroniu. Zagracie dzisiaj koncert z okazji otwarcia sezonu uzdrowiskowego. Co zostało przygotowane na dzisiejszy wieczór?
Ania Żaczek – Biderman: Przygotowaliśmy wszystko to, co mamy najlepsze. Przywieźliśmy materiał z naszej najnowszej płyty, ale nie zabraknie też piosenek z naszego debiutanckiego krążka „Atom”. Mamy nadzieję świetnie się bawić, jeżeli publiczność będzie miała ochotę, razem zakradniemy Ustroń.
Panie Kamilu, po raz pierwszy rozmawialiśmy w styczniu 2017 roku. Jak opisałby Pan najważniejsze zmiany, które zaszły w Pana życiu zawodowym od tego czasu?
Kamil Mokrzycki: Najważniejsza jest nowa płyta. To sprawa kluczowa dla całej pracy Sound’n’Grace, że nasze miejsce na rynku udało się zapieczętować płytą, która zyskała już status złotej.
Na pewno warto wyszczególnić tu moment wydania Waszego drugiego albumu studyjnego „Życzenia”. Miało to miejsce w 2017 roku. Skąd taka nazwa płyty? Ma jakąś konkretną symbolikę?
Ania Żaczek – Biderman: Tytuły naszych obydwu płyt każdy może interpretować na swój sposób. Są tacy, którzy kojarzą to ze Świętami. A dla nas „Życzenia” to po prostu dobra energia dla słuchaczy i naszych fanów.
Może tytuł kojarzy się z piosenką świąteczną, która pojawiła się na płycie?
Ania Żaczek – Biderman: Medley tam zamieszczony był prezentem dla wszystkich, którzy współpracowali z naszym zespołem.
Dla Pana Kamila najważniejszym utworem jest „Sens”. Jak jest w Pani przypadku?
Ania Żaczek – Biderman: Wszystkie piosenki są dla mnie ważne, trudno wytypować jedną.
Który z utworów najbardziej podoba się na koncertach?
Kamil Mokrzycki: To dosyć zróżnicowane. Każdy z utworów jest dosyć entuzjastycznie przyjmowany przez różne osoby. To bardzo nas zaskakuje i jest świetnym impulsem do działania. Single grane w radiach zawsze sprawiają na koncertach słuchaczom wiele radości. Warto wymienić tu „Na pewno”, „Horyzonty”, „Idealnie”, czy utwór „100” wykonywany wraz z Filipem Lato.
Jak doszło do Waszej współpracy z Filipem Lato?
Ania Żaczek – Biderman: Był to kolejny szalony pomysł naszej wytwórni Gorgo Music.
Czy w planach jest kolejna piosenka z jego udziałem?
Kamil Mokrzycki: Filip pracuje nad solowym materiałem, nie mamy takich planów.
Ania Żaczek – Biderman: Może nasze drogi jeszcze kiedyś się zejdą.
Ostatnio najczęściej w radio można usłyszeć piosenkę „Idelanie”. Spotkałam się z komentarzem autorki tekstu, Patrycji Kosiarkiewicz, że to piosenka na przekór dzisiejszym czasom. Zgadzają się Państwo z tym stwierdzeniem?
Kamil Mokrzycki: Tak, do życia wkrada się malkontenctwo. Ludzie lubią sobie ponarzekać, nie ma w tym nic złego, ale warto doceniać też małe rzeczy i z nich się cieszyć.
Siłą Waszej muzyki są nie tylko motywujące teksty, ale również kolorowe, radosne teledyski. Skąd najczęściej czerpiecie inspirację do ich tworzenia?
Ania Żaczek – Biderman: Wszyscy jesteśmy kolorowi. (Śmiech.) To wychodzi pewnie też z różnorodności naszych charakterów. Przekaz i spójność z obrazem jest bardzo ważny w dzisiejszych czasach. Ma podkreślić to, co chcemy opowiedzieć. Kolorowe teledyski są naszą domeną.
Czy w te wakacje pojawi się Wasz nowy singiel? Myślicie o nowej płycie, czy skupiacie się raczej na promocji tej obecnej?
Kamil Mokrzycki: Mamy w zanadrzu małą niespodziankę, ale nie wiem, czy ujrzy światło dzienne już w wakacje. W obiegu jest cała masa naszych singli. Tak to wygląda.
Praktycznie cały czas jesteście w trasie. Zastanawiał się Pan kiedyś, ile kilometrów przemierzacie w czasie trwania letniej trasy koncertowej? (Śmiech.)
Ania Żaczek – Biderman: Na pewno w czasie letniej trasy koncertowej okrążymy Ziemię, a może nawet kilkukrotnie. (Śmiech.)
Materiał archiwalny z dnia 15 czerwca 2018 roku do przeczytania również na www.sci24.pl - Śląskie Centrum Informacji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz