Divine Martyńska: "Chcę doskonalić swój warsztat"
Divine do Polski, która ma cztery piękne pory roku przyleciała ze środka Afryki, z gorącego Kongo. Jej pierwsze spotkanie z kamerą miało miejsce podczas konkursu "Miss Egzotica". Dzięki udziałowi w wyborach trafiła na plan serialu "Barwy szczęścia", gdzie wciela się w Carinę.
Można śmiało powiedzieć, że pochodzi Pani z serca Afryki. Co spowodowało, że zdecydowała Pani, by przeprowadzić się do Polski?
Moja Mama studiowała kiedyś w Polsce, bardzo jej się tu podobało. Tak dużo mówiła o Polsce, że zaraziła nią całą rodzinę. (Śmiech.) Do Polski, która ma cztery piękne pory roku przyleciałam ze środka Afryki, czyli z gorącego Kongo.
Co podczas pierwszych chwil pobytu było dla Pani w Polsce największym zaskoczeniem?
Zaskoczyło mnie kilka rzeczy podczas podróży komunikacją miejską oraz...śnieg. Nigdy nie widziałam go na żywo:)
Świetnie radzi sobie Pani z językiem. Czy są jakieś słowa, które sprawiają Pani największą trudność?
Takich słów jest kilka. Język polski nie należy do prostych, a to szczególnie, jeśli chodzi o wymowę niektórych liter. Do tego dochodzi fakt, że w języku francuskim "h" jest nieme, miałam więc tendencję je połykać. Nie mówiłam, że jestem chora, ale "ora". (Śmiech.)
Czy podczas nauki języka polskiego przytrafiła się Pani jakaś zabawna historia? Może coś sobie Pani przypomina?
Tak, zdarzały się takie sytuacje.
Studiowała Pani w Łodzi na wydziale administracji. Nie myślała Pani o studiach aktorskich? Jak to się stało, że zaczęła Pani łączyć przyszłość z tym zawodem?
Wszystko zaczęło się od konkursu Miss Egzotica. Poznałam na nim wiele osób, w tym mojego Męża. (Śmiech.) Po konkursie dostałam wiele propozycji, m.in roli w serialu "Barwy szczęścia". Studiowałam administrację, ale uczę się także aktorstwa, ponieważ bardzo spodobał mi się ten zawód i chcę doskonalić swój warsztat.
Proszę opowiedzieć o swoim pierwszym spotkaniu z kamerą. W jakich nastąpiło ono okolicznościach?
Moje pierwsze spotkanie z kamerą nastąpiło przy wspominanym już przeze mnie konkursie Miss Egzotica. Miałam dość trudne zadanie, ponieważ nie mówiłam jeszcze dobrze po polsku, a trzeba było odpowiadać na pytania.
Co opowiedziałaby Pani o swojej bohaterce - Carinie. Zdążyła już ją Pani polubić?
Carina jest tajemnicza, ma wiele przygód. Do Polski przyjeżdża, aby poznać swojego ojca, z którym wcześniej nie miała kontaktu. Tak, polubiłam Carinę. To dla mnie ciekawa postać, ponieważ sporo nas różni, a to jest dla mnie bardzo ciekawe.
fot. Zdjęcie nadesłane
Czy jest coś takiego, co łączy Panią z Cariną? Może Pani dała jej coś od siebie?
Łączy nas karnacja i język. (Śmiech.) Obydwie lubimy też tańczyć i jesteśmy wierzące.
Co na temat swojego wątku może Pani zdradzić czytelnikom?
Dużo się wydarzy. Właśnie w serialu pojawił się mój synek :)
Czy przed tym, niż zaczęła się Pani pojawiać w "Barwach" znała Pani i oglądała ten serial?
Tak, w ramach doskonalenia języka i osłuchania się z poprawną polszczyzną oglądam dużo seriali.
"Barwy" są od długiego czasu najchętniej oglądanym serialem codziennym w Polsce. W czym tkwi Pani zdaniem sukces tej produkcji?
Sukces tkwi w doborze obsady i w dobrym scenariuszu. To czynniki, które pomagają mu się przez tyle lat utrzymać na rynku.
Czy zobaczymy Panią także w innych produkcjach? Jakie ma Pani najbliższe plany?
Mam nadzieję, że niebawem coś się pojawi. Chciałabym być coraz lepsza.
Proszę na koniec przytoczyć swoje motto życiowe
"Bądź dobrym człowiekiem, a dobro do Ciebie wróci"
Materiał archiwalny dostępny również na www.sci24.pl - Śląskie Centrum Informacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz