czwartek, 7 listopada 2019

SAGO: "Muzyka jest sensem mojego życia"


SAGO: "Muzyka jest sensem mojego życia"



























fot. Małgorzata Wielicka


Kilka lat temu była uczestniczką II edycji programu "Voice of Poland".

27 października premierę miał teledysk wokalistki do utworu "Na pół". Jest zapowiedzią płyty, której premiera przewidywana będzie w przyszłym roku.

Energia Cię rozpiera, wręcz nią emanujesz. Czy to muzyka jest tym, co daje Ci najwięcej siły?


Tak, najwięcej siły daje mi przede wszystkim muzyka. Dla niej żyję, bez niej nie dałabym sobie rady. Muzyka jest moją odskocznią od prozy codziennego życia.

Czy już od najmłodszych lat przejawiałaś zainteresowanie muzyką?

Zainteresowanie muzyką przejawiałam od końca podstawówki. Wówczas nie myślałam, że moje życie będzie tak mocno z nią związane. Myślałam o tańcu, aktorstwie, później znalazłam wspólny mianownik, jakim okazał się musical. Jednak to w śpiewie, występach i koncertach na scenie czuję się jak przysłowiowa ryba w wodzie. Scena to mój drugi dom.


























fot. Małgorzata Wielicka

Ile miałaś lat kiedy uświadomiłaś sobie, że jest tym, co chcesz robić w życiu?

Kiedy wchodziłam w dorosłość uświadomiłam sobie, że mogę zarabiać grając i śpiewając, czyli tak naprawdę połączyć przyjemne z pożytecznym. To wielkie szczęście jeśli praca jest tym co się kocha. Wtedy w życiu można czuć się spełnionym.

Jesteś też aktorką musicalową. Kiedy to musical pojawił się w Twoim życiu?

Miałam 19 lat, kiedy rozpoczęłam naukę w Studium Wokalno - Baletowym w Gliwicach, zaczęłam grać również na scenie Teatru Muzycznego w Gliwicach. Występowałam w operetkach i musicalach. 


















fot. Jacek Grąbczewski


Co jest trudniejsze? Operetka, czy musical? Można wogóle tak to porównać?

To dwie osobne formy sceniczne, które trudno porównać. Operetka jest lekka i zabawna, natomiast musical bywa poważny, ale też żywiołowy w swojej ekspresji. Ja zdecydowanie lepiej czułam się w musicalach.

Czy masz swój ulubiony musical?

W moim przypadku miłość do musicalu rozpoczęła się od "Upiora w operze". Szczęśliwie złożyło się, że zagrałam rolę Christine – ukochanej tytułowego upiora w jego anglojęzycznej wersji w Teatrze Palladium Stage.



























fot. Joanna Czarnota

27 października w Studio Skandal w Warszawie odbyła się premiera Twojego teledysku "Na pół". Pojawiło się wielu wspaniałych gości, m.in Basia Kurdej - Szatan. Co opowiedziałabyś o kulisach powstania tego utworu?

"Na pół" miało swój początek w moim rodzinnym Opolu. Jadąc samochodem nuciłam melodię, następnie przełożyłam ów melodię na akordy muzyczne i stworzyłam formę utworu, a Karolina Kozak napisała piękny tekst.

Przekazanie jakich emocji za jego pośrednictwem było dla Ciebie najważniejsze?

To utwór o dojrzałej miłości. O tym, że należy jeśli to czujemy budować związek, ale przy tym wszystkim nie można i nie warto zatracać samego siebie. Powinniśmy żyć w zgodzie ze swoimi przekonaniami, a nie tworzyć relacje na siłę.

Co opowiesz o realizacji teledysku?

Teledysk do „Na pół“ wyreżyserował Brazylijczyk Andre De la Cruz. Natomiast całość nakręcił Filip Brzeczyński. Pracowaliśmy nad nim dwa dni pływając po Wiśle i korzystając z nadwiślańskiej plaży w celu ujęcia każdej pory dnia od świtu aż do zachodu słońca - co jest widoczne w teledysku.

W teledysku wystąpiłam w duecie z przyjacielem - wokalistą i aktorem - Jackiem Brzeszczyńskim. Chcieliśmy, żeby teledysk był jak najbardziej naturalny i nieskomplikowany - tak aby koncentracja widza, słuchacza była na tekście i muzyce utworu.


























fot. Robert Wilk


Jesteś aktywna muzycznie, ale wspierasz również akcje charytatywne. Co jest dla Ciebie najistotniejsze w pomaganiu potrzebującym?

To, aby jak największa ilość osób usłyszała o danym problemie. Ubolewam nad tym, że po echu, które towarzyszy danemu charytatywnemu wydarzeniu zazwyczaj przychodzi cisza.

Jesteś przyjacielem Biegu po Nowe Życie,  akcji mającej na celu uświadomienie jak ważna jest idea transplantacji i transplantologii. Głównym organizatorem jest Przemek Saleta. Co najbardziej cenisz w tym przedsięwzięciu?

W Bieg angażuje się wiele wspaniałych gwiazd, a organizatorzy czyli Przemek Saleta i Arkadiusz Pilarz oddają tej akcji całe serce. Z roku na rok uczestników i osób zainteresowanych tą inicjatywą przybywa, dzięki czemu szerzy się idea transpalntologii w Polsce.

Jakie inne akcje charytatywne obecnie wspierasz?

Staram się pomagać indywidualnie i czasami po cichu.

Jak wielu muzyków, Ty również jesteś aktywna na Instagramie. Czym lubisz się dzielić z followersami?

Przede wszystkim muzyką i sprawami zawodowymi. Prywatność staram się zachować dla siebie i moich bliskich.

Czego jako użytkownik poszukujesz w social mediach?

Inspiracji, wskazówek do twórczych pomysłów, ale też możliwości dzielenia się swoją twórczością.

Social media pomagają Ci w kontakcie z fanami?

Tak. Najwierniejsi Fani są ze mną od czasu programu "Voice of Poland", a social media pomogają mi w kontakcie z nimi.



















fot. Jędrzej Stelmaszek 

Czy patrząc z dystansu na swój udział w "Voice of Poland", gdybyś miała okazję spróbować swoich sił raz jeszcze, zdecydowałabyś się?

Była to bardzo ciekawa przygoda, ale chyba nie zdecydowałabym się na nią po raz kolejny. Teraz pracuję nad swoją muzyką. Konkurowanie z innymi jest bardzo stersujące.

Jesteś jeszcze kojarzona z udziałem w programie?

Dziwi mnie to, ale tak. YouTube przypomina. (Śmiech.)

Najbliższe plany.

Pracuję nad płytą, premiera już w przyszłym roku. To będzie ciekawa płyta, ponieważ będzie zróżnicowana stylistycznie czyli każdy znajdzie na niej coś dla siebie. Taką mam nadzieję.

Materiał archiwalny dostępny również na www.sci24.pl - Śląskie Centrum Informacji 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz