środa, 1 listopada 2017

Andrzej Deskur: "Gra dla aktora to przyjemność"

Andrzej Deskur: "Gra dla aktora to przyjemność"



















Aktor, Andrzej Deskur dnia 30 listopada 2013 spotkał się w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Cieszynie z Mariolą Morcinková i przed spektaklem "One i My" odpowiedział na kilka pytań.

Spotykamy się w Teatrze więc zadam to łatwe, a może trochę trudne pytanie. Czym jest dla Pana TEATR? Czy to słowo ma dla Pana szczególne znaczenie? 

Tak, to słowo ma dla mnie szczególne znaczenie, albowiem Teatr jest dla mnie takim drugim domem, dlatego, że często w nim bywam. Jest też dla mnie szczególnym miejscem z racji, że jako aktor właśnie w tym miejscu się spełniam. Kiedy patrzę z zewnątrz jest dla mnie inną rzeczywistością. Można porównać to z tym, kiedy ktoś nie umie pływać i nagle skoczy na głęboką wodę, to wtedy musi dawać sobie jakoś radę, a jak się dopiero zacznie pływać, to dopiero jest przyjemność. I tak jest w Teatrze, że kiedy ma człowiek już doświadczenie, wtedy gra jest dla niego przyjemnością. I to czasem jest przyjemność, a czasem (np. po powrocie do dawno nie granej roli) jest też trochę więcej adrenaliny… 

Teatr, czy Telewizja? Gdzie czuje się Pan lepiej? 

Trudno powiedzieć, gdzie czuję się lepiej…Teatr jest miejscem, gdzie człowiek ma na pewno więcej odpowiedzialności, bo w TV można zagrać jeszcze raz, dublować scenę, a w Teatrze odpowiedzialność jest większa…Zależy od roli i zadania, jakie się ma do spełnienia. 

Porozmawiajmy o spektaklu „One i My“ w którym Pan dzisiaj wystąpi. To aktorski kabaret z przedwojennymi przebojami, ale nawiązujący do współczesności. Jak jest przyjmowany przez widzów?


Grałem go dwa razy, a koledzy trochę więcej, więc przyjmowany jest bardzo gorąco, żywo i miło. Wydaje mi się, że trochę jest mało tego repertuaru ostatnio w Polsce i warto przypomnieć te piosenki, mam nadzieję, że jest fajnie przyjmowany… 

Jak sam Pan czuje się w tym nieco nietradycyjnym wcieleniu? Co jest najtrudniejsze? 

Wszystko jest podobnie trudne, żeby zaśpiewać oraz żeby mimo wszystko wykreować konkretną postać, żeby nie było to tylko odegraniem i odtwarzaniem sytuacji. Kiedy z anteny na początku 2013 roku został zdjęty serial „Galeria“ ogłosił Pan, że szuka pracy. 

Czy teraz, kiedy władze TVP ogłosiły powrót serialu na antenę to cieszy się Pan? 

Jestem bardzo zadowolony, że serial wraca, ale jeszcze nie wiadomo, czy nasza praca dalej będzie kontynuowana. Na pewno zostaną puszczone odcinki, które były nagrane, a jeśli chodzi o dalsze losy, chciałbym, aby były kontynuowane.

Czym zajmował się Pan zawodowo w czasie, kiedy zrezygnowano z emitowania odcinków wspominanej produkcji? 

M.in przygotowywałem się do „One i My“ oraz grałem w Teatrach w Chorzowie, w Krakowie, również w Warszawie. Zdarzały mi się też mniejsze role w serialach. 

Materiał archiwalny z dnia 10 grudnia 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz