czwartek, 13 stycznia 2022

Cykl #mariolapoleca (3): "Koniec świata, czyli Kogel-Mogel 4" [RECENZJA FILMU]

  Cykl  #mariolapoleca (3): "Koniec świata, czyli Kogel-Mogel 4" [RECENZJA FILMU]

W tym przedziwnym czasie warto znaleźć coś, co poprawi nasze samopoczucie, będzie gwarancją pojawienia się uśmiechu na twarzy. Jedni znajdują takie czynniki w książkach, drudzy w filmach, a jeszcze inni w serialach, czy w muzyce. 

Propozycjami, które (w moim odczuciu) takie czynniki posiadają, chciałabym się dzielić z Wami w moim najnowszym cyklu #mariolapoleca. Serdecznie Was zapraszam.

Dziś zachęcam do lektury recenzji filmu "Koniec świata, czyli Kogel – Mogel 4" w reżyserii Anny Wieczur – Bluszcz. Pierwsza część miała swoją premierę 34 lata temu. Autorką scenariuszy do wszystkich części jest Ilona Łepkowska. W jednym z wywiadów, którego udzieliła w 2020 roku zdradziła, że nie planuje już napisania piątej odsłony losów dobrze wszystkim znanych, a także nowych postaci. Można więc zakładać, że film, który miał początkowo trafić na ekrany kin w całej Polsce na początku 2021 roku, a jego premiera w związku z panującą sytuacją pandemiczną odbyła się dopiero    7 stycznia 2022, będzie pożegnaniem z tytułem.

***

Cykl  #mariolapoleca (3): "Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4" [RECENZJA FILMU]

PREMIERA KINOWA: 7 stycznia 2022

GATUNEK FILMU: film fabularny

SCENARIUSZ: Ilona Łepkowska

REŻYSERIA: Anna Wieczur – Bluszcz

PRODUKCJA: MTL Maxfilm

DYSTRYBUCJA: Nextfilm

OBSADA: Grażyna Błęcka – Kolska, Zdzisław Wardejn, Aleksandra Hamkało, Nikodem Rozbicki, Katarzyna Skrzynecka, Maciej Zakościelny, Dorota Stalińska, Arkadiusz Smoleński, Wojciech Solarz, Marian Opania, Katarzyna Łaniewska, Paweł Nowisz i inni.































fot. mat. pras./ oficjalny plakat filmu "Koniec świata, czyli Kogel Mogel"

 
Marcin Zawada (w tej roli Nikodem Rozbicki) dalej jest w szczęśliwym związku z Agnieszką (Aleksandra Hamkało), ale to nie wystarczy babci Solskiej, która mimo tego, że na samym początku filmu prosi Kasię (Grażyna Błęcka – Kolska), by wezwała księdza (Dariusz Toczek)  w celu udzielenia jej ostatniego namaszczenia, to już chwilę później deklaruje, że nie umrze, zanim Marcinek się nie ożeni. W jednej chwili czar pryska, bo na drodze do szczęścia Marcina staje jego dawna kochanka Bożena (Anna Mucha), która nie cofnie się przed niczym, byle tylko rozdzielić go z Agnieszką. Kiedy Marcinowi grunt pali się pod nogami, podejmuje wiele nieprzemyślanych decyzji. Pożycza od kumpla motor, ale znacznie przekracza prędkość, co skutkuje wieloma zabawnymi wydarzeniami. Przed jednym z funkcjonariuszy ucieka w pole kukurydzy.
                                              
Drugi policjant (w tej roli Arkadiusz Smoleński) wykazuje się większym poczuciem humoru, w zabawny sposób opisuje Kasi okoliczności tego, co przytrafiło się jej synowi, a potem okazuje się, że był kiedyś jej uczniem, który bardzo miło ją wspomina i jest nią zauroczony. 

Z kolei Wolańska (Ewa Kasprzyk) dąży do tego, by radykalnie coś zmienić w swoim życiu i w tym celu znika w tajemniczych okolicznościach. Kiedy Agnieszka ją odnajduje, dochodzi do wniosku, że również jest bardzo zmęczona i podobnie jak jej mama, też potrzebuje wyciszenia. 

W wątku Marlenki (Katarzyna Skrzynecka) i Piotrusia (Maciej Zakościelny) też nie brakuje zwrotów akcji. Do ich życia wraca jej mama, która swoim przybyciem uruchamia nie tylko wspomnienia, ale i lawinę zabawnych zdarzeń. Przyznaje, że przyjechała do narzeczonego, którego...nie widziała jeszcze na oczy. 

BOHATEROWIE FILMU  —  co wiadomo?

Katarzyna Solska (Grażyna Błęcka – Kolska) – jedna z tych bohaterek, która pojawia się we wszystkich czterech częściach filmu. Partnerka docenta Wolańskiego. Pasjonatka pedagogiki. Oddana rodzinie. 
Syn, Marcin Zawada jest jej oczkiem w głowie.

Docent Wolański (Zdzisław Wardejn) – kolejny z grona bohaterów, obecnych we wszystkich czterech odsłonach filmu. Kiedy zakochał się w Kasi Solskiej, która niegdyś była jego studentką, odszedł od żony. U boku Kasi Solskiej ułożył sobie życie. Ich uczucie jest coraz silniejsze, co można wywnioskować chociażby z romantycznych gestów wobec Kasi, na które co jakiś czas się zdobywa. W jednej ze scen najnowszej części można zobaczyć moment, kiedy wchodzi do stawu i zrywa dla niej kwiaty lilii wodnej.

Agnieszka (Aleksandra Hamkało) – Agnieszka, córka docenta Wolańskiego, partnerka Marcina, z którym się zaręcza. Pod wpływem Bożeny, która robi wszystko, by do ich ślubu nie doszło, prawie go traci.
 
Marcin Zawada (Nikodem Rozbicki) – syn Kasi Solskiej, ukochany wnuczek babci Solskiej, partner Agnieszki. Kiedy babcia mówi, że nie umrze wcześniej, niż on weźmie ślub, decyduje się jej  oświadczyć, ale droga do ich szczęścia jest wyboista. Pod wpływem zdjęć, które niespodziewanie wychodzą na światło dzienne, o mały włos nie traci narzeczonej. To wydarzenie jednak powoduje wiele zwrotów akcji i zabawnych scen. Z jednym z policjantów, który zatrzymuje go, kiedy ten jedzie motocyklem i znacznie przekracza prędkość, wdaje się w bójkę w...polu kukurydzy. 

Adaś Majerski (Arkadiusz Smoleński) – bohater trochę zabawny, a trochę poważny. Policjant, który wraz ze swoim kolegą próbuje zatrzymać rozpędzonego Marcina. Kiedy dociera do domu Kasi, by opowiedzieć, co przytrafiło się jej synowi, okazuje się, że była ona kiedyś jego nauczycielką, a on ciągle się w niej podkochuje. 

Marlenka (Katarzyna Skrzynecka) swojego partnera traktuje jak małego chłopca. Posiada pozytywną powierzchowność. Kiedy do jej życia wraca mama, spędza z nią wiele czasu, pomaga jej wybrać suknię ślubną. 

Mama Marlenki (Dorota Stalińska) prowadzi ze swoją córką zabawne dialogi, prosi ją o pomoc w wielu kwestiach, opowiada, że poszukuje w Polsce swojego narzeczonego, którego nie zna, ale wkrótce bierze z nim ślub. 

Leopold Kapusta (Marian Opania) – narzeczony mamy Marlenki. Nienagannie ubrany. Zabawny, a jednocześnie ułożony i w gruncie rzeczy sympatyczny człowiek. Widać, że od pierwszych minut spotkania coś go przyciąga do narzeczonej.

#mariolapoleca, CZYLI KILKA SŁÓW PO OBEJRZENIU FILMU Z PERSPEKTYWY WIDZA:

W związku z sytuacją pandemiczną, na czwartą część "Kogla" trzeba było długo czekać. Jednak coś w tym jest, że wyczekiwane najlepiej smakuje. Z perspektywy widza mogę stwierdzić, że część czwarta jest swoim stylem najbardziej zbliżona do pierwszej odsłony tej niewątpliwie kultowej komedii, która miała swoją premierę 34 lata temu. Choć po niektórych bohaterach nie ma już śladu, bo nie zdecydowali się na kontynuację swojej filmowej przygody przy kolejnych częściach, to rodzaj gagów, które się pojawiają, jest najbardziej zbliżony do początków produkcji. W dalszym ciągu śledzimy losy kultowych postaci, ale pojawiają się także nowi bohaterowie, którzy wprowadzają świeżość w tę historię. To wybitne role Grażyny Błęckiej – Kolskiej, Zdzisława Wardejna, Katarzyny Łaniewskiej, czy chociażby Małgorzaty Rożniatowskiej i Pawła Nowisza, ale warto wspomnieć też o aktorach, którzy w "Koglu" pojawili się po raz pierwszy.

Tak naprawdę w tym momencie powinnam wyróżnić tutaj prawie wszystkich, bo jako uważny widz, w prawie każdej z ról znalazłam coś, co mnie do pewnego stopnia zachwyciło lub spowodowało, że w końcowej ocenie mogę stwierdzić, że to jeden z najlepszych filmów, które z początkie roku zadebiutowały na ekranie kinowym.

Na słowa uznania zasługuje Anna Mucha, która brawurowo wcieliła się w Bożenę. Idealnie łączyła rysy bohaterki nieco komediowej z graniem postaci żądnej zemsty. Zaprezentowała całą gamę emocji – od względnego spokoju, przez furię, aż do momentów opętania. Była nieprzewidywalna. Z jednej strony wiadomo było, że coś zrobi, a z drugiej widza dopadała niepewność, co za chwilę w jej wątku się zdarzy i lawinę, jakiego rodzaju z darzeń spowodują jej posunięcia.

Kolejnym aktorem, którego warto w tym miejscu wyróżnić, jest Arkadiusz Smoleński, który w tej historii zagrał jeden z epizodów, ale zrobił to tak umiejętnie, że bohater, pojawiający się w filmie praktycznie na chwilę, jest zapamiętywany przez widza, niczym postacie pierwszoplanowe. Strona komediowa przeplata się u niego z graniem na poważnie, co daje świetny efekt końcowy i wywołuje na sali kinowej wiele pozytywnych reakcji. 

Dorota Stalińska i Marian Opania stworzyli role, które łączą się w jedną całość. Bohaterka Stalińskiej wprowadza do filmu wiele zabawnych sytuacji, a wcielający się w Leopolda Kapustę Opania świetnie na nie reaguje oraz okrasza je inteligentnymi reakcjami i dowcipem szytym na miarę. 
"Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4", w premierowy weekend zgromadził w kinie ponad 290 620 tysięcy widzów, co zaowocowało najlepszym wynikiem otwarcia polskiej produkcji od początku pandemii. 

Dla trójki aktorów było to pożegnanie z widzami. W ostatnich rolach można zobaczyć tutaj Katarzynę Łaniewską, Pawła Nowisza i Krzysztofa Kiersznowskiego. 

Do jakich widzów skierowany jest film?

Film zaadresowany jest do tych widzów, którzy w kinie lubią się śmiać, szukają zabawnych wydarzeń, zwrotów akcji. Jest też fajną opcją dla tych, których zachwyciły poprzednie części. Każdy znajdzie w nim coś dla siebie, bo każdy przecież potrzebuje radości i uśmiechu. Idźcie do kina. Nie pożałujecie. Ja byłam, świetnie się bawiłam, a może nawet momentami śmiałam się najgłośniej w całym kinie. Znów jest (jakby) luksusowo! Serdecznie polecam. 

1 komentarz:

  1. 4 części nie oglądałam jeszcze, ale ostatnio oglądałam 3 w telewizji i nie powaliła mnie na kolana, wręcz przeciwnie czułam lekkie zażenowanie. Do 4 części więc podchodzę sceptycznie, ale może się przemogę i nie będzie tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń