piątek, 10 listopada 2017

Małgorzata Szapował: „Gdy więcej się dzieje, jest więcej czasu"

Małgorzata Szapował: „Gdy więcej się dzieje, jest więcej czasu"


















Małgorzata Szapował jednym znana z kabaretu „Słoiczek po cukrze“, drugim zaś z serialu „Policjantki i policjanci“. W rozmowie m.in zdradza, czego musiała nauczyć się, aby wiarygodnie odegrać rolę policjantki.

To wydarzyło się szybko. Po prostu, ze dnia na dzień, z kabaretu, prosto do telewizji. W jakich okolicznościach dostała Pani rolę w serialu „Policjantki i policjanci“? 


Od jakiegoś czasu figurowałam w bazie agencji aktorskiej. Raz po raz dostawałam zaproszenia na castingi, tak też było i tym razem. Z tym, że tym razem dostałam rolę. 

Czy ma Pani świadomość, że jest najbardziej znaną sierżant sztabową w Polsce? 

Naprawdę? Tylko ja nie jestem sierżant sztabową... 

Właśnie. Zdarzyło się Pani kiedyś, że ktoś zawołał w Pani kierunku – Pani sierżant, albo poprosił o poradę w sferze prawa? 

Zdarza się, zawsze jednak mówię, że ja ją tylko gram.

Co było najtrudniejsze w przygotowaniu się do roli policjantki? 

Musiałam nauczyć się obchodzić z bronią, chyba to. Na początku było mi tez niewygodnie w butach, może dlatego, że były ciut za duże. Dzięki serialowi nauczyła się Pani strzelać z broni. 

Jak wspomina Pani pierewszą lekcję na strzelnicy? 

Serial to nie było moje pierwsze zetknięcie z bronią, już mi się zdarzały jakieś przygody na strzelnicy, ale wcześniej to była zabawa, teraz musiałam się skupić na tym, żeby wyglądało to wiarygodnie. Nie mieliśmy jakiegoś szczególnego przygotowania, a szkoda. 

Proszę powiedzieć, czego w ramach przygotowania do roli policjantki musiała się Pani jeszcze nauczyć? 

Po prostu mówić i zachowywać się jak policjantka. 

Co sierżant sztabową, Monikę Kownacką czeka w najbliższym czasie? 

Proszę śledzić serial, nie będę zdradzać szczegółów, bo nie będzie po co oglądać.


Czuje się Pani rozpoznawalna na chwilę obecną? 

Niezbyt mocno, ale tak, zdarza się. 

Zdarza się Pani czasem, że jest zaczepiana przez fanów na ulicy? 

Tak, są takie sytuacje. 

Oprócz serialu, ma Pani także kabaret – Słoiczek po Cukrze. Czy nie jest czasem trudno pogodzić wszystkie obowiązki zawodowe? 

Paradoksalnie, im więcej się dzieje, tym więcej ma się czasu na wszystko. Ja uwielbiam występować na scenie, serial to w zasadzie epizod, choć, muszę przyznać, ten epizod już trochę trwa i coraz bardziej mi się podoba.


Czy Pani rola w serialu TV4 ma jakiś wpływ na dalsze losy kabaretu? Dostaje Pani więcej propozycji zawodowych? 

Nieszczególnie. 

Jakie plany na wakacje? Będzie jeździła Pani z kabaretem? 

Jestem teraz skupiona na serialu. Kręcimy kolejną serię, więc w wakacje pracuję. 

A może uda się odpocząć? 

Może :)

Jak wyglądają Pani plany zawodowe na jesień? Może jakaś nowa produkcja? 

Do jesieni jeszcze daleko, najpierw muszę jakoś ogarnąć lato! 

I na koniec…Pani motto życiowe. 

„Może nie mam racji, ale na pewno wiem lepiej“ :) 

Materiał archiwalny z dnia 14 lipca 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz