Z Tomkiem Szczepanikiem, frontmanem zespołu Pectus rozmawiałam Przy okazji XIX Pikniku Ekologiczno – Leśnego w Wiśle.
Ostatnio często bywacie na Śląsku. 30 maja zagraliście na 7. koncercie charytatywnym „Wyśpiewajmy marzenia” w Cieszynie. Jak wspomina Pan to wydarzenie?
Koncert Charytatywny „Wyśpiewajmy marzenia”, który odbył się pod koniec maja w Cieszynie wspominam bardzo dobrze. Jak każde wydarzenie muzyczne, na którym mogę występować razem z braćmi. Dajemy z siebie wszystko, a publiczność odwzajemnia naszą energię. Bardzo się cieszę z każdej możliwości powrotu na Śląsk. Dzisiaj widzimy się w Wiśle…
Spotykamy się na Pikniku Ekologiczno – Leśnym. Co zostało przygotowane na dzisiejszy koncert?
Od jakiegoś czasu prezentujemy naszym słuchaczom bardzo rozbudowany koncert multimedialny. Dzisiaj ponownie pojawi się niespodzianka w postaci wokalistek, które zaśpiewają razem z nami. Pojawi się Maryla Rodowicz i Kayah.
Od naszej ostatniej rozmowy minął rok, ale Wy przez cały ten czas ostro pracujecie. 6 kwietnia odbyła się premiera Waszej płyty „Pectus Akustycznie” to podobno płyta inna od wszystkich. Na czym ta inność polega?
Płyta jest bardzo podobna do odsłony świątecznej „Kolędy przy kominie”. Również została nagrana na tzw. „setkę”, czyli za jednym razem i przy użyciu instrumentów akustycznych. Kto był na naszym koncercie akustycznym, może poczuć ten klimat akustycznego grania. Na naszej płycie nie ma ani anegdot, ani opowieści z dzieciństwa, które opowiadane są na koncertach, ale rzeczywiście można na chwilę przenieść się w tą atmosferę.
Czy płyta akustyczna powstała w pewnym stopniu z sentymentu do Waszych największych przebojów?
Fani zainspirowali nas do tego, by taka płyta powstała. Chcieli zabrać ze sobą tą atmosferę do domu lub samochodu, by móc przedłużyć nasze spotkanie. (Śmiech.)
To płyta z gościnnym udziałem Włodka Pawlika. Skąd pomysł na połączenie Waszych sił artystycznych? Proszę opowiedzieć coś więcej.
Z Włodkiem Pawlikiem poznaliśmy się na koncercie kolędowym. Grał swoje kolędy, my śpiewaliśmy swoje po góralsku. Po koncercie usiedliśmy razem i tak zaczęła się nasza muzyczna przygoda. Dużym przeżyciem dla nas będzie akustyczna trasa koncertowa z udziałem Włodka, która ruszy po wakacjach.
Czy wszystkie występy odbywać się będą z udziałem Waszego gościa specjalnego?
Będzie to trasa specjalnie syngowana. Najpierw Włodek zagra swój recital, a potem połączymy siły. Na pewno będzie to wielka gratka dla fanów.
Singlem promującym płytę została piosenka „Do góry nogami”. Dlaczego padło na ten utwór?
Tę piosenkę napisałem specjalnie dla Włodka. Wszystkie pozostałe pochodzą z naszych poprzednich płyt.
Przejdźmy o krok dalej w naszej rozmowie. W zaistniałych okolicznościach musimy porozmawiać o Waszej piosence na Mundial. „Smak zwycięstwa”. Panie Tomku, skąd pomysł na taką realizację teledysku?
To był mój pomysł, by zebrać przyjaciół i znajomych i stworzyć klip zarejestrowany w całości telefonami komórkowymi. Nasza reprezentacja nie pokazała się z najlepszej strony, ale serce kibica i piłkarza zawsze zostanie z Polską.
Czy trudno jest zrealizować cały klip telefonem komórkowym?
Nie. Ogranicza nas wyobraźnia i filmiki nadesłane.
Kto wygra Mundial? Jak Pan obstawia? (Śmiech.)
Mundial wygra Francja. (Śmiech.) (Wywiad został przeprowadzony przed finałem Mundialu. przyp. red.)
Proszę na koniec opowiedzieć o najbliższych planach zespołu.
Koncerty multimedialne. Zapraszam też na trasę akustyczną z udziałem Włodka Pawlika. Ruszamy po wakacjach. Szczegóły na naszej stronie www.pectus.com.pl
Materiał archiwalny z dnia 7 lipca 2018 roku do przeczytania również na www.sci24.pl - Śląskie Centrum Informacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz