czwartek, 3 czerwca 2021

Natalia Data: [kostiumograf serialu "Komisarz Mama"]: "Postaci, które mają jakąś historię są o tyle ciekawsze, że zawsze można przenieść to na kostium".

 Natalia Data: [kostiumograf serialu "Komisarz Mama"]: "Postaci, które mają jakąś historię są o tyle ciekawsze, że zawsze można przenieść to na kostium".















fot. zdjęcie nadesłane / kostiumograf Natalia Data w garderobie na planie serialu "Komisarz Mama"

Rozmawiamy o tworzeniu stylizacji dla bohaterów filmów i seriali. 3 marca 2021 roku na antenie Polsatu zadebiutował serial "Komisarz Mama", który z racji tego, że od połowy lutego był dostępny na platformie Ipla w pakiecie Ipla PREMIUM, zdobył serca widzów jeszcze przed premierą telewizyjną. 

To właśnie Natalia Data odpowiedzialna jest za styl Marii Matejko i jej podwładnych. 

Rozmawiamy o stylizacjach poszczególnych bohaterów serialu. Aktorzy wrócili na plan, 21 kwietnia rozpoczęły się zdjęcia do drugiego sezonu. "Niektóre elementy będą wykorzystywane częściej, niż w pierwszym sezonie.  Będzie bardziej kolorowo" - zdradza Natalia. 

Jesteś kostiumografem, tworzysz kostiumy do reklam, seriali, filmów i teledysków, ale zajmujesz się również aranżacją i dekoracją wnętrz. Zacznijmy od...początku. Które z zamiłowań pojawiło się w Twoim życiu w pierwszej kolejności - do tworzenia kostiumów, czy do aranżacji i dekoracji wnętrz?

Jako pierwsza w moim życiu pojawiła się aranżacja wnętrz. Skończyłam ASP we Wrocławiu. Od początku chciałam iść w tym kierunku, ale w międzyczasie zainteresowałam się designem. To mnie pochłonęło. Stwierdziłam, że pasję do designu i projektowania chciałabym połączyć, więc poszłam na wzornictwo przemysłowe. Skończyłam ten kierunek, poznałam wspaniałych ludzi, którzy zajmowali się modą, a swoje kolekcje tworzyli z różnych materiałów. Kiedy brałam udział w ich pokazach, poczułam, że zarazili mnie swoją pasją. Wiedziałam, że to świetna zabawa, ale nie sądziłam, że to właśnie w tym kierunku będę się dalej rozwijać. 

Przełom nastąpił, kiedy absolutnym przypadkiem dowiedziałam się od jednego z moich kolegów, że do programu o formule reality show poszukiwana jest dziewczyna do stylizacji prowadzących. Ich ubieranie szło mi dość sprawnie, odbiór był bardzo pozytywny. Początki były dość szalone, bo uczyłam się z czym to się je, uczyłam się zachowań na planie. Broniłam dyplomu, pracowałam na planie wspominanego programu, a równocześnie zajmowałam się dekorowaniem wnętrz, miałam stały kontakt z klientami. Musiałam z czegoś zrezygnować, bo brakowało mi czasu, zrezygnowałam więc z dekoratorstwa. 

Później zaczęły pojawiać się propozycje pracy na stanowisku asystentki kostiumografów przy różnych serialach. W podjęciu decyzji, że w 100% chcę się poświęcić właśnie tej pracy, pomogła mi moja przyjaciółka, kostiumografka, Barbara Sikorska-Bouffał. Pracowałyśmy razem filmie fabularnym "DAAS", gdzie miałyśmy do czynienia z kostiumami z epoki. 

Potem pod swoje skrzydła wzięła mnie znana i lubiana kostiumografka Dorota Roqueplo. Jest niesamowita. To ona nauczyła mnie tajników pracy kostiumografa, u niej się szkoliłam. Dzięki Barbarze i Dorocie wsiąknęłam w temat kostiumów. (Śmiech.) Tak to się zaczęło. 

Czyli już od najmłodszych lat przejawiałaś zainteresowanie tymi dziedzinami? 

Moje zamiłowanie do mody pojawiło się dopiero na studiach, ale jeśli chodzi o wnętrza i design, to już od liceum poważnie myślałam o tych dziedzinach. 

Na studiach zrezygnowałaś z aranżacji wnętrz, a gdyby teraz  nastała taka konieczność, z czego było by Ci łatwiej zrezygnować - z pracy kostiumografa, czy z aranżacji i dekorowania wnętrz? 

Moje życie tak się potoczyło, że musiałam zrezygnować z aranżacji wnętrz, ponieważ skupiam się przede wszystkim na pracy kostiumografa. Od dwóch lat jestem szczęśliwą mamą, więc dekoracja i aranżacja wnętrz zeszła na drugi plan. Umiejętności, które nabyłam w tej dziedzinie zdarza mi się wykorzystywać jedynie wtedy, kiedy pomocy potrzebują moi przyjaciele lub znajomi. Traktuję to hobbystycznie, śledzę tylko, co nowego na rynku, a kiedy mam trochę czasu, wprowadzam jakieś drobne zmiany w swojej przestrzeni. Podsumowując - z aranżacji wnętrz zrezygnowałam na rzecz kostiumów, które są u mnie na pierwszym  miejscu. 

Pamiętasz swoje pierwsze poważne wyzwanie w zakresie tworzenia stylizacji dla bohateów produkcji telewizyjnych? Na jakim planie filmowym miało to miejsce?

Nie umiem udzielić jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Każdy projekt jest nowym wyzwaniem. Nie ma znaczenia, czy jest to pierwsze zadanie, czy kolejne z rzędu, bo do każdego z nich przygotowuję się z taką samą starannością. 

Bardzo miło wspominam prace nad filmem "Miasto 44". Przygotowanie kostiumów sprawiło mi ogromną frajdę. Pracowaliśmy całym zespołem, głównym twórcą kostiumów była Dorota Roqueplo. 

Samodzielne działania przyszły później. Z pracami nad filmem "DJ" również wiążę wspaniałe wspomnienia. To było fajne wyzwanie. 

22 listopada 2020 roku swoją premierę miał mini - serial komediowy "Sąsiedzkie porachunki",  poświęcony podatkom, zrealizowany we współpracy z Ministerstwem Finansów. To Ty byłaś odpowiedzialna za styl bohaterów w których m.in wcielali się Rafał Rutkowski, Monika Dryl, czy Katarzyna Ankudowicz. Czy są jakieś podstawowe różnice w pracy nad kostiumami do miniprodukcji w porównaniu do seriali, czy filmów?

Myślę, że nie. Wszystko odbywa się w ten sam sposób. Nie ma znaczenia, czy to mini - serial, reklama, czy fabuła. Baza jest zawsze identyczna. To scenariusz i historia każdego z bohaterów. Czym więcej o nich wiemy, tym łatwiej jest przenieść to na kostium. 

Wiadomo - inaczej ubierze się Pani, która pracuje w banku, a inaczej ta, która uprawia wolny zawód. Wydaje mi się, że nie ma takiego podziału. Przygotowanie jest takie samo.

3 marca 2021 roku wyemitowany został pierwszy odcinek serialu "Komisarz Mama", który mogliśmy oglądać co środę o godz. 21:05 w Polsacie, teraz możemy go obejrzeć na platformie internetowej Ipla. Odpowiadasz za styl Marii Matejko oraz reszty bohaterów serialu. Według jakiego klucza dobierasz stylizacje?  Tworzysz sobie w głowie zarys postaci wraz ze stylizacją i starasz się ją odwzorować, czy inaczej się to odbywa?





















fot. polsat.pl / materiały prasowe 

"Komisarz Mama" oparta jest  na licencji francuskiego serialu "Candice Renoir", emitowanym od 2013 roku na kanale France 2. Podstawowa myśl na temat poszczególnych postaci była więc odgórnie stworzona, ale na pewno nie chciałam odzwierciedlać ich 1:1, a jedynie skupiłam się na tym, by wykorzystać bardzo charakterystyczne elementy kostiumów. 

Elementem charakterystycznym Marii Matejko (w tej roli Paulina Chruściel, przyp. red.) jest różowa torebka, a Roma Mazur, (w tej roli Ania Matysiak, przyp. red.) z koei praktycznie nie rozstaje się ze swoją czerwoną kurtką. 

Jeśli chodzi o wizerunek poszczególnych postaci, kiedy czytam scenariusz, wizualizuję sobie wtedy konretnych bohaterów i wyobrażam sobie, jak powinni wyglądać. Swoje wyobrażenia przenoszę na papier i przedstawiam swoją wizję reżyserowi, czy aktorom. Kiedy mam już sprecyzowany kierunek danej postaci, spotykam się wtedy z jego odtwórcą i konfrontujemy swoje wizje. Nie zdarza się to zawsze, ale czasami aktorzy dzielą się ze mną też swoimi pomysłami, czy uwagami odnośnie kreowanych przez siebie postaci, a wtedy działamy wspólnymi siłami. 

Czym kierowałaś się  w doborze stylizacji dla Marii Matejko? (w tej roli Paulina Chruściel, przyp. red.) 

Co prawda ja mam tylko jedno dziecko, a Maria ma aż czwórkę pociech (śmiech.), ale z doświadczenia w roli mamy wiem, że czasami nie ma czasu nawet pomyśleć o tym, w co się ubrać. (Śmiech.) Wtedy sięga się po przypadkowe rzeczy, które ma się akurat pod ręką i nie zastanawia się nad tym. Kiedy jednak kobieta zna swoją wartość i chce się poczuć kobieco, zwraca uwagę na to, co zakłada, by móc poczuć się wyjątkowo. Chciałam, by taka zasada rzutowała na kostiumy Marii. Dlatego czasami jej ubrania są dopracowane i eleganckie, a innym razem stawiam na swego rodzaju przypadkowe elementy, które podkreślają jej zwariowanie i szaleństwo. 

Jak wiemy, we wcześniejszych latach dużo podróżowała, więc mogła zaczerpnąć inspiracji, jeśli chodzi o modę z innych krajów. W drugim sezonie chcemy to bardziej podkreślić poszczególnymi elementami kostiumu oraz niebanalnymi połączeniami różnych rzeczy, aby ta jej światowość była w tych kostiumach uchwycona.

Czasami nie wie, co ubiera, jak na zabieganą mamę przystało, ale jednym z takich najbardziej charakterystycznym elementem jej stylizacji są szpilki. W drugim sezonie pojawią się różowe kalosze oraz kilka innych, mniej lub bardziej nietypowych gadżetów. Jedno nie zmienia się w tej materii - ciągle będzie biegała w szpilkach oraz z plastikowym pistoletem swoich synów, który ukrywa w swojej torebce. (Śmiech.)

Mogę powiedzieć, że w nowym sezonie pojawi się więcej szali i apaszek, ale nic konretnego  nie zdradzę. To trzeba zobaczyć. (Śmiech.) Niektóre elementy będą wykorzystywane częściej, niż w pierwszym sezonie, będzie bardziej kolorowo. 

Stylizacje Marii robią chyba największe wrażenie, ponieważ po emisji każdego z odcinków pojawiają się komentarze fanek, które pytają, gdzie można upolować poszczególne elementy garderoby. Największe zainteresowanie jak do tej pory wywołał szal, trencz i granatowa koszula  z motywem łańcucha.  Jaki jest Twój ulubiony element garderoby Marii?

Istotnym dla mnie elementem garderoby Marii są płaszcze. Uważam, że można je wykorzystać i do szpilek, i do trampek. Nadają się one do stylizacji mniej lub bardziej formalnych. 

Bazą, którą można na wszelaki sposób wykorzystać, są również koszule. 

Nie mam chyba ulubionego elementu jej stylizacji. Marię lubię za całokształt. (Śmiech.) Paulina genialnie buduje jej postać, więc kupuję ją w całości. Czego by nie założyła, wszystko do niej pasuje. 

Czy Pani Paulina przemyciła w czasie zdjęć jakiś swój element garderoby i podarowała go Marii?

Jeśli chodzi o jakąś konkretną rzecz to nie, ponieważ Paulina na co dzień preferuje zupełnie inny styl ubierania, ale jak sama mówi, w garderobie Marii są rzeczy, które chętnie by założyła. Paulina jest bardzo świadoma tej postaci i razem kombinujemy, nie wybieramy banalnych rozwiązań.

























fot. polsat.pl / fot. Krzysztof Opaliński / materiały prasowe / to Natalia Data odpowiada za styl Marii Matejko (w tej roli Paulina Chruściel, przyp. red.) i jej podwładnych.

Jak powstawała stylizacja Romy Mazur, czyli Ani Matysiak? To postać, która skrywa wiele tajemnic, a jej największy sekret odkryto w finałowym odcinku pierwszego sezonu. Mam takie wrażenie, że już jej styl ubierania może wskazywać tajemnice, które skrywa...Czy się mylę?

Tak. Jeżeli chodzi o Romę, jest taką  troszkę mroczną postacią. Nie pokazujemy jej kobiecości, swoją dziewczęcość ukrywa pod męskimi bojówkami i pod burymi t-shirtami, które nie podkreślają jej sylwetki. Jej elementem rozpoznawczym jest wspominana już wcześniej czerwona kurtka.

Skupialiśmy się na zagadkowości jej postaci. Śmiało można stwierdzić, że to bohaterka, która tajemnicę chowa pod kostiumem. W drugim sezonie Roma przejdzie metamorfozę, ale ponownie powiem tylko, że to trzeba zobaczyć. (Śmiech.)

To postać, która ma swój styl. Bardziej stawia na wygodę, niż  na to, by się podobać. 

Dla kobiet chyba łatwiej tworzyć stylizacje, prawda? 

Na dwoje babka wróżyła. (Śmiech.) Bywa różnie. Nie ma problemu, czy to kobieta, czy mężczyzna. Lubię wyzwania. Kiedy postać jest ciekawa, daje mi większą radość tworzenia. Postaci, które mają jakąś historię są o tyle ciekawsze, że zawsze można przenieść to na kostium.

Nie mam tak, że łatwiej tworzyć mi postać kobiety, czy mężczyzny. Proces przygotowawczy jest taki sam. Zawsze znajdzie się jakiś patent, by postać fajnie wyglądała. 

Uchyl proszę rombka tajemnicy na temat tworzenia outfitów dla męskiej części obsady. Czym kierowałaś się przy wyborze stylu ubierania dla podkomisarza Piotra Żeromskiego, (w tej roli Wojciech Zieliński, przyp. red.) oraz starszego aspiranta Jana Rybczyńskiego? (w tej roli Arkadiusz Smoleński, przyp. red.) 

Wymyśliłam sobie, że podkomisarz Piotr (w tej roli Wojciech Zieliński, przyp. red.) będzie twardzielem. Typowym policjantem, który będzie elegancko się nosił, co pokazuję poprzez dobrze dopasowane rzeczy. Koszule, marynarki i spodnie są dobrze skrojone, a dobre buty to podstawa każdego kostiumu. Piotr jest facetem, który mocno stąpa po ziemi. (Śmiech.) Czasami jest typem lovelasa, więc musimy podkreślić to, że podoba się kobietom, a takie sygnały pojawiają się przecież od pierwszego odcinka, więc trzeba przenieść to na kostium. 

U starszego aspiranta Jana, (w tej roli Arkadiusz Smoleński, przyp. red.) króluje luźny styl. Stawia na bojówki, swetry i bluzy. To typowy chłopak z sąsiedztwa, który najczęściej ubiera t-shirt, bluzę, zarzuca kurtkę i biegnie do pracy. Bardziej niż na ubraniach, skupia się na swojej żonie i dziecku. Ma bazę rzeczy w szafie, które używa. Jeśli chodzi o styl ubierania, Jan jest absolutnym przeciwieństwem Piotra.

To serial formatowy, oparty na francuskim "Candice Renoir" emitowanym na kanale France 2 od 2013 roku. Oglądałaś francuski pierwowzór serialu, by podejrzeć stylizacje tamtejszych bohaterów?

Tak. Francuską wersję oglądaliśmy przede wszystkim po to, by zapozać się z tematem i zobaczyć, jak oni stworzyli poszczególnych bohaterów. Są momenty, że czasami coś zaczerpmiemy z orginału, ale nie robimy tego metodą "kopiuj - wklej". Serial powstaje na francuskiej licencji, więc siłą rzeczy trochę musimy się wzorować na pierwotnej wersji, ale jeśli chodzi o epizodystów, raczej staramy się w większości sami ich tworzyć. 

W czym Twoim zdaniem zawarty jest sukces polskiej wersji? Choć podobno trudno oceniać  produkcje, których jest się częścią. (Śmiech.)

To prawda. Ciężko oceniać to, co się zrobiło, w takich wypadkach pozostawiam ocenę innym, ale cieszę się, że mieliśmy wystarczająco dużo czasu na  realizację pierwszego sezonu. Od końca zdjęć do emisji pierwszego odcinka minęło kilka miesięcy, więc na efekty mogłam spojrzeć z większym dystansem. 

Stwierdzam, że stworzyliśmy bardzo fajny serial. Każdy pion wykonał pracę w 100%. Serial fajnie się ogląda. To także oczywiście duża zasługa aktorów, którzy bardzo rzetelnie tworzyli swoje postacie. Te poszczególne elementy składają się na niewątpliwy sukces tej produkcji. Jesteśmy zadowoleni, mamy dobrą oglądalność i bardzo intensywnie pracujemy nad drugim sezonem. 

21 kwietnia 2021 roku rozpoczęły się zdjęcia do drugiego sezonu serialu "Komisarz Mama". Podczas relacji live, która odbywała się przed jednym ze środowych odicnków, Paulina Chruściel zdradziła, że jej bohaterka w nowym sezonie otrzyma nowe kalosze i kilka innych nowych elementów garderoby. Co jescze chciałabyś zdradzić w kontekście stylizacji bohaterów w drugim sezonie?

Kilka elementów Paulinka już zdradziła, a ja mogę jedynie to potwierdzić. (Śmiech.) Niczego więcej nie zdradzę, ale mam nadzieję, że będą się te rzeczy tak podobać widzom, jak w pierwszym sezonie. 

Sprecyzuj proszę na koniec rozmowy swoje najbliższe plany zawodowe. Skupiać się będzie Pani na pracy przy drugim sezonie serialu, czy pojawią się również nowe projekty?

Jestem mocno zaangażowana w powstanie drugiego sezonu serialu "Komisarz Mama". Działamy bardzo prężnie. 

Będę pracowała jeszcze nad jednym serialem dla Polsatu. Właśnie zakończyliśmy zdjęcia do serialu "Kuchnia", który powstaje z kolei na licencji rosyjskiej. Jeden projekt jeszcze nie zdąży się skończyć, a drugi już się zaczyna. Jest co robić. (Śmiech.) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz