sobota, 11 listopada 2017

Klaudia Wiśniowska: „To my nadajemy ubraniom charakter“

Klaudia Wiśniowska: „To my nadajemy ubraniom charakter“


























Prezenterka pogody, dziennikarka, modelka. Teraz wyjechała do Malezji, aby wziąć udział w wyborach „Qeen of the Year“. Poznajcie Klaudię Wiśniowską.

Ma Pani wiele „twarzy“. Jest Pani dziennikarką, pogodynką, modelką. Na co pomysł u Pani pojawił się jako pierwszy? 

Prezenterką pogody chciałam być od dziecka, tak samo jak i pracować w telewizji. Moja mama od ponad 20 lat pracuje w mediach, co prawda w marketingu i reklamie, ale zaraziła mnie miłością do tej dziedziny. Jeśli chodzi o moje pierwsze zawodowe kroki, to gdy miałam 15 lat, poleciałam na pierwszy modelingowy kontrakt na Tajwan. Praca w modelingu i poznawanie wielu znakomitych osób pomogło mi zdobyć doświadczenie niezbędne w pracy przed kamerą. 

Czy nie ma Pani problemu z tym, jak czasowo pogodzić wszystkie obowiązki? Bywa to trudne? 

W ostatnim czasie śpię po cztery - pięć godzin dziennie. Mój plan dnia jest bardzo napięty. Ale w życiu kieruje się azjatyckim powiedzieniem – „Jeśli nie masz na coś czasu – znajdź jeszcze jedno zajęcie i wtedy ten czas da się zorganizować“. Moja praca jest moją pasją, a więc oddaje się jej bez granic.

Jeśli chodzi o modeling, kiedy nastąpiło Pani pierwsze poważne spotkanie z tą dziedziną? Kiedy pierwszy raz stanęła Pani na wybiegu? 


Pierwszy raz w profesjonalnym pokazie mody brałam udział w wieku 14 lat - wysłałam zgłoszenie przez internet i wszystko się zaczęło. 

Jak na wybór profesji modelki zareagowała Pani rodzina? Wyobrażali sobie Panią w innym zawodzie, czy jednak wspierali od samego początku?

Zawsze mogłam i mogę liczyć na wsparcie mojej rodziny. Moi najbliżsi zawsze dokładali wszelkich starań, bym mogła się realizować. 

Czy już od najmłodszych lat lubiła się Pani stroić? 

Zdecydowanie tak, zawsze lubiłam jak wszystko do siebie pasowało, ale miałam moment w życiu gdy ubierałam się „na chłopaka” i jeździłam na deskorolce. 

Jakie są Pani ulubione marki ubrań? 

Ubranie musi mieć to coś - bez względu na to, czy są to rzeczy od projektanta, czy z sieciówek. Nie przywiązuje zbytniej uwagi do tego, co jest na metce. Wierzę w to, że to my nadajemy ubraniom charakter. 

W czym czuje się Pani najswobodniej, a w czym najpewniej? 

W domu najbardziej lubię chodzić w dresie, ale poza domem najpewniej czuje się w dopasowanych sukienkach.

Jest coś takiego, czego nigdy Pani nie założyłaby? 

Myślę że czegoś co po prostu nie pasowałoby do mojej sylwetki lub nie spodobałoby mi się wizualnie. Zawsze korzystam z rad swojej stylistki. 

Co kryje torebka Klaudii Wiśniowskiej? Jakie są trzy rzeczy, które zawsze tam się znajdują? 

Telefon, perfumy i szczotka, ale tych rzeczy jest zdecydowanie więcej, bo nigdy nie umiem się rozstać z wieloma gadżetami o których potem często zapominam :) 

Bierze Pani udział w wyborach „Qeen of the Year“, w Malezji. Jakie ma Pani oczekiwania od tego przesięwzięcia? 

Zdecydowanie będzie to wspaniała przygoda której nie zapomnę do końca życia. Liczę na to by poznać nowe, ciekawe miejsca i nawiązać międzynarodowe znajomości. Mam nadzieję że wraz z dziewczynami będziemy się dobrze bawić i przez okres zgrupowania nie będziemy myślały o rywalizacji.

Jak ocenia Pani swoje szanse?

Każdy konkurs kieruje się swoimi kanonami piękna. Tak samo jak każdy człowiek ma inny gust. Ja ze swojej strony gwarantuję że dam z siebie wszystko, by reprezentować nasz kraj na najwyższym poziomie. Mam nadzieję że słowiańska uroda przypadnie organizatorom do gustu. 

Czy ma już Pani jakieś plany związane z czasem po powrocie do Polski? 

Wracam na początku Nowego Roku. Po miesiącu spędzonym poza krajem czeka mnie wiele pracy w telewizji. Od razu wracam do studia - zarówno by prowadzić program jak i prognozę pogody. Mam nadzieję że jak najszybciej będę mogła się spotkać z rodziną i przyjaciółmi. 

W SuperStacji prowadzi Pani program „Na tapecie“. Co jest dla Pani najważniejsze w profesji dziennikarki?

Merytoryczne i techniczne przygotowanie do programu. Bardzo ważny jest też refleks i umiejętność odnalezienia się w każdej sytuacji bo przy programach na żywo zarówno gość jak i sprzęt potrafi nas zaskoczyć. Uważam też, że niezbędnym paliwem do działania na antenie jest adrenalina którą każdorazowo czuję wchodząc do studia. 

Na czym skupia się Pani kiedy zaprasza gości do programu? 

W programie „Na Tapecie“ goszczę zarówno piosenkarzy, projektantów mody, aktorów, modelki i wielu innych artystów. Zapraszam też osoby stawiające swoje pierwsze kroki w show-biznesie. Zawsze robię research na rynku, sprawdzam kto zrobił nowy projekt, został nagrodzony, wydał płytę, dostał nową rolę, osiągnął międzynarodowy sukces, etc. 

Co jest dla Pani najważniejsze w życiu? 

To by spełniać swoje marzenia i stawiać sobie kolejne cele. Nigdy nie chcę spocząć na laurach. Marzę też by moja rodzina i bliscy byli szczęśliwi i zdrowi i byśmy mogli na sobie polegać. 

Materiał archiwalny z dnia 20 grudnia 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz